Tragiczny weekend na wielkopolskich drogach - w wypadach zginęły cztery osoby
W miniony weekend na drogach Wielkopolski doszło do wielu śmiertelnych wypadków. Zginęło w nich dwóch kierowców oraz dwóch pieszych.
Miniony weekend był wyjątkowo tragiczny na wielkopolskich drogach. Zaczęło się od wypadku w nocy z piątku na sobotę. W Daszewicach między Poznaniem a Kórnikiem kierowca nie zauważył leżącego na jezdni 19-latka i przejechał po nim. Dlaczego chłopak leżał na drodze, ma wyjaśnić śledztwo.
Tego samego dnia około godz. 6 w miejscowości Kleczew niedaleko Konina kierowca opla astra uderzył w przydrożne drzewo.
- Działania strażaków polegały na wydobyciu poszkodowanego z pojazdu – relacjonuje Sebastian Andrzejewski, oficer prasowy konińskiej straży pożarnej. – Przybyły na miejsce zdarzenia zespół ratownictwa medycznego przystąpił do udzielania pomocy medycznej kierującemu oplem. Niestety, lekarz stwierdził zgon mężczyzny – dodaje.
Również w sobotę przed południem do kolejnego tragicznego wypadku doszło na drodze wojewódzkiej nr 188 między Lipką a Zakrzewem niedaleko Złotowa.
- Zderzyły się tam trzy samochody osobowe: mazda, volkswagen i opel. Na miejscu zginął 52-letni kierowca volkswagena, pozostałe 12 osób, które znajdowały się w tych trzech pojazdach trafiły do szpitala, ale sześć z nich po badaniach zwolniono do domu – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Maciej Święcichowski z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.
Tragiczny bilans weekendu dopełnia niedzielny wypadek na drodze powiatowej nr 269 w miejscowości Lubotyń w powiecie kolskim.
- Pół godziny po północy fiat ducato potrącił idącego poboczem 54-letniego mężczyznę, który zginął na miejscu. Pieszy nie miał na sobie odblasków – mówi Święcichowski.
Okoliczności wszystkich wypadków wyjaśnią śledztwa prowadzone pod nadzorem prokuratury.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .