W kremlowskich mediach wyraźnie czuć obawę przed możliwością ukraińskich ataków na cele w rosyjskich miastach. Jeden z komentatorów-propagandystów z powagą przestrzegał kolegów, by nie bagatelizowali takiego zagrożenia. - Pamiętam dobrze, jak ludzie śmiali się, jak mówiono, że Ukraińcy przeprowadzą udaną kontrofensywę, a potem to stało się faktem - mówił.