Sanna Marin wyszydzona w Rosji. "Marionetka Putina" się nie opanowała
Rosja wykorzystuje każdą okazję, by pokazać swoją niechęć wobec Finlandii. Teraz na tapet propagandyści Putina wzięli byłą premier rządu w Helsinkach, robiąc z Sanny Marin obiekt drwin w reżimowej stacji telewizyjnej.
Była premier Finlandii została wyśmiana w popularnym w Rosji programie telewizyjnym państwowej stacji Rossija 1 - donosi helsińska gazeta "Iltalehti".
Była premier obiektem drwin "marionetki Putina"
Prezenterka programu, Olga Skabajewa, najbardziej znana rosyjska propagandystka, znana również jako "żelazna marionetka Putina" szydziła z faktu, że Sanna Marin i jej mąż postanowili się rozwieść - pisze fińska gazeta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prigożyn pogroził palcem Moskwie. "To będzie zdrada stanu"
- Ta miłośniczka imprezowania wielokrotnie była w centrum zamieszania z powodu swojego nieco prowokacyjnego zachowania - drwiła z Marin prezenterka rosyjskiego programu, podczas gdy w tle emitowano nagranie z imprezy ówczesnej fińskiej premier, które swego czasu wyciekło do mediów.
- W wyborach jej partia zajęła dopiero trzecie miejsce, a teraz jej wyborcy mówią, że czas Sanny Marin w Finlandii dobiegł końca - mówiła na antenie propagandystka Putina.
W pewnym momencie Skabajewa wmieszała w swój monolog temat Ukrainy. - Załóżmy, że do tego (rozwodu byłej premier Finlandii - przyp. red.) doprowadziła przyjaźń z Zełenskim - powiedziała.
To nie pierwszy raz, kiedy rosyjska stacja państwowa - co podkreślają nordyckie media - bierze na tapet Sannę Marin i Finlandię. Jesienią ubiegłego roku dziennikarz Igor Korotczenko (pozując na eksperta wojskowego) oskarżył Marin, estońską premier Kaję Kallas, niemiecką minister spraw zagranicznych Annalenę Baerbock oraz przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen o "sprowokowanie wojny".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski