Mówił o topieniu i paleniu dzieci. Nawet Simonjan zareagowała
W sobotę prezenter Russia Today Anton Krasowski mówił na antenie o "konieczności topienia ukraińskich dzieci w rzekach lub palenia ich we własnych domach". Okazało się, że tą wypowiedzią zbulwersował nie tylko Zachód, ale nawet innych kremlowskich propagandystów. Stanowczo zareagowała m.in. jego szefowa Margarita Simonjan.
24.10.2022 | aktual.: 24.10.2022 10:57
Śledź relację Wirtualnej Polski z wojny w Ukrainie
47-letni Anton Krasowski to doświadczony dziennikarz. W przeszłości pracował dla takich tytułów jak "Kommiersant" czy rosyjska edycja magazynu "Vogue". W 2013 r. zrobiło się o nim głośno, gdy oświadczył na antenie, że jest osobą homoseksualną. Jego coming outu nie przyjęto dobrze - Kontr TV, ówczesny pracodawca, od razu go zwolnił.
Krasowski znów powrócił do łask w 2020 r., gdy zaczął pracę w Russia Today, anglojęzycznym kanale propagandowym Kremla.
W sobotę dziennikarz rozmawiał na antenie RT z Siergiejem Łukjanienką, znanym rosyjskim pisarzem fantasy i science-fiction. Twórca wspominał swój pobyt w Ukrainie w 1980 r., gdy był dzieckiem. Miejscowi rówieśnicy mówili mu wówczas, że "gdyby nie moskiewska okupacja, to w Ukrainie żyłoby się dostatnio jak we Francji".
- Powinno się je utopić w rzece z silnym prądem - komentował Krasowski, żywiołowo gestykulując. - Można by je także zagonić do drewnianych karpackich chat i palić żywcem - dodał z uśmiechem, mówiąc o ukraińskich dzieciach.
"RT powinno zostać zakazane"
Wypowiedź Krasowskiego wywołała powszechne oburzenie na Zachodzie. Zareagował także Kijów. "Rządy, które jeszcze nie zakazały nadawania Russia Today, powinny to zobaczyć" - napisał w niedzielę na Twitterze Dmytro Kułeba, szef MSZ Ukrainy.
"To agresywne wzywanie do ludobójstwa, które nie ma nic wspólnego z wolnością słowa. Zabronić RT na całym świecie" - czytamy w jego wpisie.
Zobacz także
"To odrażające"
W niedzielę późnym wieczorem na słowa Antona Krasowskiego zareagowała także Margarita Simonjan, szefowa RT i czołowa twarz kremlowskiej propagandy.
"To wystąpienie było dzikie i odrażające" - oceniła we wpisie na Twitterze. "Póki co wstrzymuję naszą współpracę. Nie wiem, co więcej napisać" - dodała.
Źródło: Twitter/Radio Swoboda