Niebezpiecznie w studiu Sołowjoja
Władimir Sołowjow to pierwszy propagandysta putinowskich mediów, który prowadzi swój program w publicznej rosyjskiej telewizji. W najnowszym z odcinków doszło do przerażającej sytuacji. Wszystko nagrały kamery.
21.03.2023 21:58
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.
W mediach społecznościowych pojawił się fragment programu rosyjskiego propagandysty Władimira Sołowjowa.
Na wideo widać, jak jeden z zaproszonych gości zemdlał. Szybko pomogli mu inni "eksperci" zaproszeni do studia. Do tej pory nie potwierdzono oficjalnie, co się stało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sołowjow udał się na front. Tak wspiera Putina
Władimir Sołowjow to czołowy propagandysta Władimira Putina. Na początku marca przyznał w państwowej telewizji rosyjskiej, że udał się na front w Ukrainie. Podczas spotkania z rosyjskimi żołnierzami miało dojść do ataku.
- Doszło do przecieku informacji, że będę w tym konkretnym miejscu i zaczęto na nas polować. Podczas naszej rozmowy z żołnierzami zaczęły latać pociski - twierdzi rosyjski propagandzista.
W innym programie groził Polsce. - Musimy wrócić do testów broni jądrowej. Wypowiedzieć wszystkie związane z tym traktaty, które mówią o ich zakazie. Demonstracyjnie przeprowadzić próbę strategicznej broni jądrowej o dużej skali i dużej mocy. Wyjaśnić, i nie kreślić czerwonych linii, jeśli trzeba użyć taktycznej borni jądrowej. I tym samym, na przykład, odciąć możliwość dostaw. Albo, jeśli trzeba, (uderzyć) bronią jądrową przy "wejściu" do Polski. Taktyczną. Żeby nie można było kontynuować tamtędy dostaw - pokrzykiwał kremlowski propagandysta.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Źródło: Twitter