Trwa ładowanie...

Sołowjow zdumiewa. Chyba sam nie wierzy w to, co mówi

Kremlowski propagandysta Władimir Sołowjow znów pochwalił się swoją wizytą na froncie. Znany z szowinistycznych wystąpień publicysta, przy okazji ponownie zdumiał swoim wystąpieniem. Tym razem przekonywał, że rosyjscy żołnierze cieszą się na froncie bogatym ekwipunkiem i... listami, które dostają od dzieci.

Władimir SołowjowWładimir SołowjowŹródło: Twitter
d3ld0h2
d3ld0h2

Wideo z wizyty Sołowjowa na froncie pojawiło się w internecie kilka dni temu. W trakcie nagrania rozmawiał z jednym z dowódców, który zapewniał go o sile ukraińskiej strony i wspieraniu jej... "przez Polaków".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pobudka w ukraińskim stylu. HIMARS-y obudziły Rosjan o świcie

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Sołowjow przekonuje o rozwiązaniu wszystkich problemów

Od powyższych kłamstw jeszcze bardziej zdumiewają te, które padły już w trakcie jednego z programów na żywo. Na Twitterze przytoczył je Francis Scarr z BBC.

Sołowjow z wrodzoną pewnością siebie przekonywał w weekend, że na froncie doszło do rewolucji. Miała ona polegać na rozwiązaniu wszystkich problemów z wyposażeniem, na które od miesięcy skarżą się wysyłani na front Rosjanie. Świadectwem w tej sprawie miała być zrelacjonowana przez Sołowjowa rozmowa z jednym z wojskowych. Co kluczowe, nie miała ona charakteru nagrania, a jedynie przytoczenia rzekomych słów.

d3ld0h2

- On mówił, że mamy wszystko: jest tego tyle, ile potrzeba. Ojczyzna daje nam wszystko. Ojczyzna daje wszystko, czego potrzebujemy - powtarzając, relacjonował Sołowjow, przy okazji patetycznie gestykulując.

Listy od dzieci

Propagandysta ciągnął dalej, tłumacząc, że żołnierze "zupełnie nie czują się bohaterami". - Oni mówią spokojnie: rozumiesz, pomagają nam listy od dzieci. Kiedy je dostajemy, czytamy je na głos - przekonywał Sołowjow i zapewniał, że żołnierze odsyłają dzieciom odpowiedzi w formie nagrań.

Na koniec propagandysta przeczytał jeden z rzekomych listów, wyświetlając go widzom: - Dzień dobry, żołnierzu. Dziękuję, że nas bronisz - podniośle odczytywał, po czym milczał Sołowjow.

d3ld0h2

To nie pierwszy raz, kiedy rosyjska propaganda wykorzystała dzieci do budowy własnej narracji o wojnie.

Źródło: WP Wiadomości, Twitter

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3ld0h2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d3ld0h2
Więcej tematów