WAŻNE
TERAZ

Rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną Polski

Sołowjow zdumiewa. Chyba sam nie wierzy w to, co mówi

Kremlowski propagandysta Władimir Sołowjow znów pochwalił się swoją wizytą na froncie. Znany z szowinistycznych wystąpień publicysta, przy okazji ponownie zdumiał swoim wystąpieniem. Tym razem przekonywał, że rosyjscy żołnierze cieszą się na froncie bogatym ekwipunkiem i... listami, które dostają od dzieci.

Władimir SołowjowWładimir Sołowjow
Źródło zdjęć: © Twitter
Dawid Siedzik
oprac.  Dawid Siedzik

Wideo z wizyty Sołowjowa na froncie pojawiło się w internecie kilka dni temu. W trakcie nagrania rozmawiał z jednym z dowódców, który zapewniał go o sile ukraińskiej strony i wspieraniu jej... "przez Polaków".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pobudka w ukraińskim stylu. HIMARS-y obudziły Rosjan o świcie

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Sołowjow przekonuje o rozwiązaniu wszystkich problemów

Od powyższych kłamstw jeszcze bardziej zdumiewają te, które padły już w trakcie jednego z programów na żywo. Na Twitterze przytoczył je Francis Scarr z BBC.

Sołowjow z wrodzoną pewnością siebie przekonywał w weekend, że na froncie doszło do rewolucji. Miała ona polegać na rozwiązaniu wszystkich problemów z wyposażeniem, na które od miesięcy skarżą się wysyłani na front Rosjanie. Świadectwem w tej sprawie miała być zrelacjonowana przez Sołowjowa rozmowa z jednym z wojskowych. Co kluczowe, nie miała ona charakteru nagrania, a jedynie przytoczenia rzekomych słów.

- On mówił, że mamy wszystko: jest tego tyle, ile potrzeba. Ojczyzna daje nam wszystko. Ojczyzna daje wszystko, czego potrzebujemy - powtarzając, relacjonował Sołowjow, przy okazji patetycznie gestykulując.

Listy od dzieci

Propagandysta ciągnął dalej, tłumacząc, że żołnierze "zupełnie nie czują się bohaterami". - Oni mówią spokojnie: rozumiesz, pomagają nam listy od dzieci. Kiedy je dostajemy, czytamy je na głos - przekonywał Sołowjow i zapewniał, że żołnierze odsyłają dzieciom odpowiedzi w formie nagrań.

Na koniec propagandysta przeczytał jeden z rzekomych listów, wyświetlając go widzom: - Dzień dobry, żołnierzu. Dziękuję, że nas bronisz - podniośle odczytywał, po czym milczał Sołowjow.

To nie pierwszy raz, kiedy rosyjska propaganda wykorzystała dzieci do budowy własnej narracji o wojnie.

Źródło: WP Wiadomości, Twitter

Wybrane dla Ciebie

Wójt gminy Wyryki: "Coś spadło na dach"
Wójt gminy Wyryki: "Coś spadło na dach"
Szczątki drona spadły na dom w Wyrykach. Służby na miejscu
Szczątki drona spadły na dom w Wyrykach. Służby na miejscu
Taktyka "rozlewania się wojny". Putin testuje kolejne granice
Taktyka "rozlewania się wojny". Putin testuje kolejne granice
Poranek Wirtualnej Polski. Program specjalny
Poranek Wirtualnej Polski. Program specjalny
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja Ukrainy
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja Ukrainy
Drony nad Polską. Alert gotowości dla żołnierzy WOT
Drony nad Polską. Alert gotowości dla żołnierzy WOT
"Nie zbliżać się". Wojsko wydało komunikat
"Nie zbliżać się". Wojsko wydało komunikat
"Operacja neutralizacji". Mieszkańcy dostali alert RCB
"Operacja neutralizacji". Mieszkańcy dostali alert RCB
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Rubio poinformowany
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Rubio poinformowany
Zestrzelono drony nad Polską. Były wojskowy ocenia decyzję
Zestrzelono drony nad Polską. Były wojskowy ocenia decyzję
Policja reaguje na drony. Alarm w czterech garnizonach
Policja reaguje na drony. Alarm w czterech garnizonach
Wykryli kilkanaście obiektów. Szef MON potwierdza zestrzelenie
Wykryli kilkanaście obiektów. Szef MON potwierdza zestrzelenie