Najgorzej znów występować we własnej sprawie. Ale widzę, że moja sprawa nie
jest tylko moją, bo ostro ujawniają się przy niej niebezpieczeństwa dla
ogółu, a zwłaszcza dla demokracji. Mechanizm zawsze jest podobny: rzucić
bezpodstawne oskarżenie, kilka razy powtórzyć i domagać się, żeby inni się
tłumaczyli. Oczywiście najlepiej, gdy oskarżenie dotyczy agenturalności, bo
wtedy najtrudniej udowodnić kłamstwa i oszczerstwa. Ale żeby nie było tylko
o mojej sprawie, będzie o innej przypadłości naszej narodowej – programowym
narzekaniu i oszpecaniu nawet najlepszych spraw - pisze w felietonie dla Wirtualnej Polski Lech Wałęsa.