Antoni Macierewicz w Radiu Maryja: co wspólnego ma Boże Narodzenie z polityką?

Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz (PiS) co tydzień występuje na antenach Telewizji Trwam i Radia Maryja z felietonem. Co mówi w "Głosie Polski"? W przeddzień świąt uzasadnia obniżanie esbekom emerytur. - Takie pomieszanie działalności ministerialnej z publicystyczną wywołuje konfuzję - komentuje senator Bogdan Klich (PO).

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

Antoni Macierewicz w mediach związanych z o. Tadeuszem Rydzykiem obecny jest cyklicznie. Co tydzień wygłasza w nich felieton pod hasłem "Głos Polski". Tym razem na tle flagi Polski, ale i symbolu NATO. Ostatnie nagranie jest wyjątkowe, bo i okoliczności skłaniają do nawiązywania do Świąt Bożego Narodzenia.

Macierewicz, przechodząc od świąt do esbeckich emerytur, mówi zatem: - Dzisiaj te święta mają jeszcze dodatkowy wymiar. Mówimy, że są to święta narodzin nadziei. Tak oczywiście jest. Widzimy w ciągu ostatniego roku niesłychanie intensywnie, jak do Polski wraca nadzieja, wraca nadzieja na sprawiedliwość, sprawiedliwość społeczną, sprawiedliwość ludzką, sprawiedliwość związaną z najprostszymi, codziennymi, bytowymi sprawami - mówi. I wymienia wzrost pensji, obniżenie wieku emerytalnego, 500+. - To jest kwestia większej sprawiedliwości na co dzień, która materializuje się także w kwestii odebrania nienależnych przywilejów tym grupom ludności, które służyły sowieckiemu okupantowi - zauważa.

Bije przy tej okazji, choć to nazwisko nie pada w felietonie szefa MON, w Adama Michnika (red. nacz. "Gazety Wyborczej"). - Duża część informacji, propagandy ale i część polityków, którzy byli obdarzeni dużym społecznym zaufaniem, wychwalało pod niebiosa ludzi wysługujących się w przeszłości sowietom. Pamiętamy to słynne zdanie, że są oni ludźmi honoru - recytuje bowiem szef MON. O Kiszczaku jako "człowieku honoru" powiedział w 2001 r. właśnie Michnik, ale kilkanaście lat później się z tego wycofał.

Macierewicz ocenia w felietonie zarazem, że "mamy do czynienia z nieprawdopodobnym buntem i pretensją ludzi, którzy przez całe życie służyli obcym" - to o obniżaniu emerytur byłym funkcjonariuszom SB.

Sam Macierewicz poczuł się w obowiązku wyjaśnić dlaczego tuż przed świętami odnosi się do polityki. - Nigdy bym sobie nie pozwolił w przeddzień świąt opowiadać rzeczy związane z w jakimś wymiarze także z polityką, ale to jest nasz los, ale to jest nasze polskie życie. Dzisiaj zostaje ono przez tę warstwę uprzywilejowaną w okresie komunistycznym i postkomunistycznym wystawione na próbę. Na próbę, która wymaga od nas siły naszej wiary, siły naszego zaufania - podkreśla.

- Antoni Macierewicz myli role, bo przecież jest ministrem obrony narodowej i przez to powinien reprezentować państwo. Tymczasem jako komentator w jednym z mediów identyfikuje się z linią tej rozgłosi. Takie pomieszanie działalności ministerialnej z publicystyczną jest niedobre dla polskiego wojska i wywołuje konfuzję - komentuje senator Bogdan Klich (PO)

Poprzednio nadawał ze spotkania opłatkowego klubu PiS. Wtedy mocno bił w gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Tłumaczył, że zdecydował o tym, iż Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak powinni stracić wszystkie stopnie wojskowe, bo "nie są godni i nigdy nie byli, by być nazywanymi oficerami wojska polskiego".

- Wielu mówi i ma rację, że ta decyzja przyszła zbyt późno (o degradacjach Jaruzelskiego i Kiszczaka - red.), ale przyszła w pierwszym możliwym czasie, kiedy Polska znowu jest samowładna, kiedy może robić to, co powinna robić władza państwowa. Nigdy przedtem formacja katolicka, niepodległościowa i państwowa polska, nie miała możliwości przeprowadzenia swojej woli. Po raz pierwszy mamy większość, Polacy mają większość w Polsce. Wiele lat tego nie było. To jest wielki dar boży - podkreślał.

W innych felietonach często odnosił się do sprawy katastrofy smoleńskiej. Mówił o "dążeniu do zapomnienia" o 10 kwietnia 2010 r. przez niektórych ludzi, o konieczności przeprowadzania ekshumacji wszystkich ciała ofiar katastrofy, o powołaniu Wojsk Obrony Terytorialnej kraju.

- Minister jest identyfikowany jako funkcjonariusz państwa, więc działalność publicystyczną powinien zawiesić, aż do mementu, gdy opuści budynek MON przy ul. Klonowej - zaznacza Klich.

Wybrane dla Ciebie
Dwie jasne komety najbliżej Ziemi. Rozświetlą niebo nad Polską
Dwie jasne komety najbliżej Ziemi. Rozświetlą niebo nad Polską
Obłuda Kremla. "To najbardziej kruchy moment od II wojny światowej"
Obłuda Kremla. "To najbardziej kruchy moment od II wojny światowej"
"Rosjanie żądali zbyt wiele". Do spotkania Trump-Putin nie dojdzie?
"Rosjanie żądali zbyt wiele". Do spotkania Trump-Putin nie dojdzie?
Niemiecka prasa o rosyjskiej dezinformacji przeciw Polsce
Niemiecka prasa o rosyjskiej dezinformacji przeciw Polsce
Trump jednak nie spotka się z Putinem w Budapeszcie? "Nie ma planu"
Trump jednak nie spotka się z Putinem w Budapeszcie? "Nie ma planu"
Ukraińcy zatrzymani w Rumunii. Mają związek ze sprawą w Polsce
Ukraińcy zatrzymani w Rumunii. Mają związek ze sprawą w Polsce
Kradzież w Luwrze. Media: Klejnoty nie były ubezpieczone
Kradzież w Luwrze. Media: Klejnoty nie były ubezpieczone
Śmierć 15-miesięcznej dziewczynki. Placówka miała za dużo dzieci
Śmierć 15-miesięcznej dziewczynki. Placówka miała za dużo dzieci
Tragiczny finał policyjnej interwencji w Bydgoszczy
Tragiczny finał policyjnej interwencji w Bydgoszczy
Incydent przed biurem PO. 44-latek z zarzutami
Incydent przed biurem PO. 44-latek z zarzutami
Akt oskarżenia wobec Wosia. Prokuratura podaje szczegóły
Akt oskarżenia wobec Wosia. Prokuratura podaje szczegóły
Niemiecka gazeta: Trump nie ma planu dla Ukrainy
Niemiecka gazeta: Trump nie ma planu dla Ukrainy