psl(strona 36/79)

Gdyby wybory parlamentarne odbywały się pod koniec maja na Prawo i Sprawiedliwość zagłosowałoby 30 proc. Polaków. Z kolei Platformę Obywatelską wybrałoby 27 proc. z nas. Tak wynika z najnowszego sondażu Wirtualnej Polski zrealizowanego przez Homo Homini. W ciągu ostatnich trzech tygodni Platforma straciła aż 4 punkty proc. poparcia, tymczasem notowania PiS się nie zmieniły.

Co otworzę gazetę lub stację, czytam i słyszę o rychłym upadku Platformy Obywatelskiej, o jej klęsce w najbliższych wyborach, może wcześniejszych, o końcu Donalda Tuska, o strasznej sytuacji gospodarczej, wydaniu pieniędzy unijnych bez sensu, o tym, że autostrady składają się tylko z nieprzejezdnych. Zaczynam być niespokojny, bo wygląda na to, że w kraju w którym żyję ponad 70 lat wszystko jest do niczego, a najbardziej Platforma Obywatelska, jej rząd, ministrowie i premier! - pisze Waldemar Kuczyński w najnowszym felietonie dla Wirtualnej Polski.

Gdyby wybory parlamentarne odbywały się na początku maja na Platformę Obywatelską zagłosowałoby 31 proc. Polaków. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość wybrałoby 30 proc. z nas. Tak wynika z najnowszego sondażu Wirtualnej Polski zrealizowanego przez Homo Homini. W ciągu ostatnich dwóch tygodni poprawiło się poparcie zarówno dla PO (o 3 punkty proc.), jak i PiS (o 1 punkt proc.). Platforma wróciła na prowadzenie po tym, jak na krótko wyprzedziło ją PiS.

Gdyby wybory parlamentarne odbywały się na początku kwietnia na Platformę Obywatelską zagłosowałoby 31 proc. Polaków. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość wybrałoby 30 proc. z nas. Tak wynika z najnowszego sondażu Wirtualnej Polski zrealizowanego przez Homo Homini. W ciągu ostatnich trzech tygodni poparcie zarówno dla PO, jak i PiS pogorszyło się o 1 punkt proc.

Jestem wkurzony na premie dla cwaniaków - mówi poseł PSL Eugeniusz Kłopotek w programie "Z każdej strony". Zwraca uwagę, że rząd lekceważy obywateli, co skończy się to utratą władzy przez PO. - Nie chciałbym, żeby władzę zmieniać na ulicy, zdecydowanie lepiej zrobić to przy urnach wyborczych, ale prawdopodobnie marszu Oburzonych się nie zatrzyma i to się stanie - twierdzi Kłopotek.

Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w drugiej połowie marca na Platformę Obywatelską zagłosowałoby 32 proc. Polaków. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość wybrałoby 31 proc. z nas. Tak wynika z najnowszego sondażu Wirtualnej Polski zrealizowanego przez Homo Homini. W ciągu ostatnich dwóch tygodni poparcie dla PO nie zmieniło się. Z kolei notowania PiS poprawiły się o 1 punkt proc. Badanie przynosi katastrofalne oceny pracy parlamentu - tylko co dziesiąty Polak (13 proc.) ma pozytywne zdanie o sejmie, a aż 81 proc. - negatywne.

Prawdziwa władza i odpowiedzialność jest na dole. Tam trzeba stać twarzą w twarzą z ludźmi. Rząd (Donald Tusk) ale i koalicjant (PSL) myślą, że mogą dalej bić pianę ogólników - pisze w felietonie dla Wirtualnej Polski prof. Jadwiga Staniszkis.

Gdyby wybory parlamentarne odbywały się pod koniec lutego na Platformę Obywatelską zagłosowałoby 33 proc. Polaków. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość wybrałoby 29 proc. z nas. Tak wynika z najnowszego sondażu Wirtualnej Polski zrealizowanego przez Homo Homini. W ciągu ostatnich dwóch tygodni o 3 proc. wzrosło poparcie dla PO. PiS z kolei poprawił notowania o 1 punkt proc. Badanie nie daje z kolei Ruchowi Palikota i Polskiemu Stronnictwu Ludowemu szans na dostanie się do sejmu.

Gdyby wybory parlamentarne odbywały się na początku lutego na Platformę Obywatelską zagłosowałoby 30 proc. Polaków. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość wybrałoby 28 proc. z nas. Tak wynika z najnowszego sondażu Wirtualnej Polski zrealizowanego przez Homo Homini. W ciągu ostatnich dwóch tygodni o 1 proc. spadło poparcie zarówno dla PO, jak i dla PiS. Wciąż spadają notowania premiera i rządu, rośnie za to poparcie dla prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Gdyby wybory parlamentarne odbywały się pod koniec stycznia na Platformę Obywatelską zagłosowałoby 31 proc. Polaków. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość wybrałoby 29 proc. z nas. Tak wynika z najnowszego sondażu Wirtualnej Polski zrealizowanego przez Homo Homini. Po tym, jak na krótko PiS wyszedł na prowadzenie, partie znów zamieniły się miejscami. W ciągu ostatnich dwóch tygodni poparcie dla PO wzrosło o 2 punkty proc., o tyle samo punktów proc. zmniejszyło się poparcie dla PiS.

Gdyby wybory parlamentarne odbywały się na początku stycznia na Prawo i Sprawiedliwość zagłosowałoby 31 proc. Polaków. Z kolei Platformę Obywatelską wybrałoby 29 proc. z nas. Tak wynika z najnowszego sondażu Wirtualnej Polski zrealizowanego przez Homo Homini. W ciągu ostatnich trzech tygodni poparcie dla PiS wzrosło o 2 punkty proc., a dla PO pogorszyło się aż o 4 punkty proc. Tym samym po raz pierwszy od wyborów w 2007 r. w sondażu WP.PL PiS przegonił PO!

Piechociński szedł do wyborów z innym hasłem sztandarowym. Mówił o konieczności lepszej współpracy szefa PSL z partyjnymi regionami. Teraz odwrócił kota ogonem i wziął na siebie wszystko. Powiedzmy szczerze, partia i premier go do tego przymusili - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Eugeniusz Kłopotek z PSL. W ten sposób odniósł się do decyzji Janusza Piechocińskiego, który postanowił wejść do rządu jako wicepremier i minister gospodarki.

Pomyślimy o komisji międzynarodowej, ale najpierw musimy poczekać na wynik postępowania prokuratorskiego w sprawie katastrofy smoleńskiej - mówi Grzegorz Schetyna, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej w programie "Z Każdej Strony". Były marszałek sejmu skomentował też niedawne wybory w PSL. Przyznał, że podobne wybory pomagają wizerunkowi demokratycznej partii. Grzegorz Schetyna nie stosowałby jednak tych samych wzorców w swojej partii? - Zapis do statutu o konieczności wystawienia dwóch kandydatów w wyborach partyjnych jest sztuczny - stwierdził wiceprzewodniczący PO.

Eugeniusz Kłopotek w rozmowie z "Polską The Times" przyznaje, że nastroje przed kongresem PSL są zróżnicowane. - Przede wszystkim wewnętrznie każdy z nas rozgrywa scenariusz tego kongresu, zwłaszcza wybór prezesa - zaznacza.

Przez niespełna rok premierostwa nauczyłem się Polski od podszewki, czasami myślę o powrocie. Mam nerwa, gdy widzę jak Polska jest marnowana - mówi w drugiej części wywiadu dla Wirtualnej Polski Kazimierz Marcinkiewicz, były premier. Pytany o swoje plany polityczne, tłumaczy: polska scena polityczna jest tak zabetonowana, że nie ma gdzie wrócić. A żeby stworzyć nową formację, trzeba mieć pieniądze Janusza Palikota. Ja jeszcze takich nie zarobiłem.

Dlaczego PSL to partia niezatapialna, która w każdych wyborach od 1991 roku dostaje się do parlamentu? Odpowiedzi na to pytanie szukają w "Rzeczpospolitej" Sławomir Bartnicki i Tomasz Własiuk, socjologowie polityki.

Gdyby wybory parlamentarne odbyły się na początku sierpnia, wygrałaby je PO uzyskując 29 proc. głosów - wynika z sondażu zrealizowanego przez Zespół Badań Społecznych OBOP w TNS Polska. PiS mogłoby liczyć na 24 proc. poparcia, a SLD i RP uzyskałyby po 7 proc.