Zakończyło się tajne posiedzenie Sejmu, które zostało zwołane po atakach hakerskich na przedstawicieli obozu władzy. Głos zabrali na nim m.in.: prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, szef KPRM Michał Dworczyk i Janusz Cieszyński, sekretarz stanu w KPRM odpowiedzialny za cyfryzację. W programie "Newsroom WP" odniósł się do tego dr Tomasz Płudowski. Politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego stwierdził, że "sprawa jest bardzo poważna". - Obawiam się jednak, że rozejdzie się ona po kościach, bo nie takie afery spływały po społeczeństwie, jak woda po kaczce - ocenił ekspert. Dodał, że to "posiedzenie Sejmu miało prawdopodobnie uciszyć opozycję". - Jeśli sprawa urośnie to być może dojdzie do jakiejś dymisji, ale nie spodziewałbym się tego, bo standardy w Polsce upadły bardzo nisko - powiedział dr Płudowski.