"Hańba!". Gorąco w Sejmie. Ostry początek debaty

Od gorącej dyskusji rozpoczęło się w środę dwudniowe posiedzenie Sejmu. A to za sprawą projektu PiS dotyczącego kadencji zarządów strategicznych spółek Skarbu Państwa, którą poseł KO Jarosław Urbaniak nazwał "haniebną". Gdy posłowie opozycji nie szczędzili krytycznych słów pod adresem tego projektu, rzecznik PiS Radosław Fogiel poinformował, że jego klub wycofał go z Sejmu.

Violetta Baran

Kilka minut po godz. 10 rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Sejmu. I od razu zrobiło się gorąco. Podczas części obrad poświęconej wnioskom formalnym, poseł Jarosław Urbaniak z Koalicji Obywatelskiej wniósł o przerwę. - Ta przerwa jest po to, by premier wycofał się z haniebnej ustawy o radzie ochrony koryta, jak to mawiają Polacy - stwierdził, nawiązując do poselskiego projektu noweli ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym oraz ustawy o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami. Zgodnie z nim miała zostać powołana rada ds. bezpieczeństwa strategicznego, która miałaby decydować o odwoływaniu i zawieszaniu członków władz najważniejszych państwowych spółek.

Marszałek Sejmu poddała wniosek pod głosowanie, ale nie zyskał on większości. Nie zakończyło to jednak dyskusji nad budzącym kontrowersje projektem dotyczącym m.in. zarządów spółek strategicznych Skarbów Państwa.

- Ta ustawa jest tak durna, że aż zęby bolą - mówił z mównicy sejmowej poseł Mirosław Suchoń z Polski 2050. Dodał, że tak o tej ustawie mówią wyborcy PiS.

PiS wycofuje projekt: wątpliwości natury konstytucyjnej

- Po pogłębionej analizie okazało się, że są wątpliwości natury konstytucyjnej i projekt dotyczący utworzenia rady ds. bezpieczeństwa strategicznego nie będzie procedowany - poinformował PAP Fogiel.

Nowela ustawy o biokomponentach i prawa konsumentów

Po dwuminutowej przerwie ogłoszonej przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek emocje wyraźnie opadły. Posłowie przystąpili do pierwszego punktu obrad: drugiego czytania rządowego projektu noweli ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych oraz ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Po debacie, podczas której zgłoszono poprawki do projektu, został on skierowany ponownie do prac w komisji.

Posłowie wysłuchali także sprawozdania komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o prawach konsumenta oraz niektórych innych ustaw. Projekt, do którego zgłoszono poprawki podczas II czytania w Sejmie, również został ponownie skierowany do komisji.

Kolejnym punktem obrad było rozpatrzenie sprawozdania komisji o rządowym projekcie ustawy o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej.

Przedstawiciele klubów i kół poselskich wygłaszając oświadczenia przemawiają do pustej sali i... grupy młodzieży szkolnej, która przygląda się pracy parlamentarzystów z sejmowej galerii.

Obraz
© sejm.gov.pl

Także podczas omawiania sprawozdania komisji o rządowym projekcie ustawy o zawodzie ratownika medycznego oraz samorządzie ratowników medycznych na sali były pustki. Projekt, tak jak poprzednie przedłożenia, został ponownie skierowany do komisji.

Terlecki do posłanki Lewicy: Pani chyba też nieźle zarabia

Posłowie przeprowadzili także drugie czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw. Projekt nowelizacji zakłada, że w 2023 r. emerytury i renty wzrosną o wskaźnik waloryzacji, który prognozowany jest obecnie na poziomie 113,8 proc. Obowiązywać będzie waloryzacja procentowo-kwotowa. Zagwarantowana zostanie także minimalna podwyżka, która wyniesie 250 zł.

Podwyższone zostaną najniższe świadczenia odpowiednio do 1588,44 zł w przypadku najniższej emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renty rodzinnej i renty socjalnej i do 1191,33 zł w przypadku najniższej renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy. W przypadku osób pobierających emeryturę częściową, kwota waloryzacji nie będzie mogła być niższa niż 125 zł.

Podczas serii pytań posłanka Wanda Nowicka zapytała posłów rządzącego ugrupowania o osoby, które otrzymują świadczenia emerytalne w wysokości 300 - 400 zł. - Czy wam nie jest po ludzku wstyd, gdy patrzycie na wynagrodzenia prezesów spółek skarbu państwa? - mówiła posłanka Lewicy.

- Pani chyba też nieźle zarabia - odpowiedział jej prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (411)