Gorąco w Sejmie. Posłowie debatują, pojawia się temat Mejzy, COVID i tarcza antyinflacyjna
Po wznowieniu obrad Sejmu po godz. 14.00 posłanka PO Marzena Okła-Drewnowicz zażądała od Jarosława Kaczyńskiego wyjaśnień nt. Łukasza Mejzy. - Jest to sprawa bez precedensu - stwierdziła posłanka PO. W Sejmie rozpoczęła się dyskusja na temat pandemii. Upadł obywatelski projekt dot. zaostrzenia prawa aborcyjnego, a jednym głosem uratowano ustawę o Instytucie Rodziny i Demografii. Posłowie zajęli się także "tarczą antyinflacyjną". - Ta ustawa to jest działanie propagandowe i pozorne. To jest leczenie objawów, a nie przyczyny - oceniła Marta Golbik z KO.
Papierosy i alkohol podrożeją. Sejm chwilę przed godz. 16 odrzucił uchwałę Senatu odrzucającą ustawę zwiększającą akcyzę na tytoń i alkohol. Na 430 posłów 224 było za, a 199 było przeciw. 7 posłów wstrzymało się od głosu.
Chwilę po głosowaniu marszałek Sejmu Elżbieta Witek poinformowała, że słowacki parlament przyjął uchwałę, w której sytuację na wschodniej granicy Unii Europejskiej nazwano atakiem hybrydowym Białorusi, wyrażając przy tym solidarność i wsparcie dla Polski, Litwy i Łotwy. Sejm zareagował na tę informację aplauzem.
Tarcza antyinflacyjna
Po krótkiej przerwie Sejm zajął się rządową nowelizacją ustawy o podatku akcyzowym. Ma to związek z zapowiedzianą przez premiera Morawieckiego tzw. tarczą antyinflacyjną. - Proponujemy obniżkę akcyzy na paliwa od 20 grudnia do końca maja 2022 roku. Obniżamy tę stawkę do absolutnego minimum, na jaką pozwala Komisja Europejska. Dotyczy to także opłaty emisyjnej. Niższej obniżki nie można już zrobić - argumentował wiceminister finansów Piotr Patkowski.
- Moim zdaniem ta obniżka podatków jest najlepszym sposobem do walki z inflacją. I ten sposób zaleca też Komisja Europejska, którą państwo tak bardzo lubicie - dodał wiceszef MF.
Stanowisko klubu PiS przedstawiła posłanka Ewa Szymańska. - Społeczeństwo czekało na ten projekt. Będziemy wszyscy wdzięczni, gdy stanie się to faktem - przekazała parlamentarzystka.
- Z tym projektem ustawy powinniście się wstydzić przychodzić do parlamentu. Ta ustawa to jest działanie propagandowe i pozorne, żeby móc powiedzieć, że rząd coś robi. To jest leczenie objawów, a nie przyczyny - oceniła posłanka KO Marta Golbik.
- Dostaliśmy ten projekt ustawy godzinę temu. (...) Pytanie się rodzi: dlaczego tak późno to wszystko się dzieje? Klub Lewicy już w październiku prosił o podjęcie działań przez rząd w tej sprawie - dopytywał z mównicy poseł Lewicy Dariusz Wieczorek.
W imieniu PSL głos zabrał Czesław Siekierski. - Mamy świadomość, że ten pakiet jest początkiem szeregu działań, które mają uzdrowić obecną sytuację. (...) Dobrze, że na ten temat rozmawiamy. I mam nadzieję, że nie będzie tak, że rozmawiamy tylko wtedy, gdy jest to wygodne dla rządzących, a w innym okresie traktuje się tę instytucję jako zbędną - oświadczył ludowiec.
- Trzynastkami, czternastkami, piętnastkami, 300+, 500+, 1000+ sprawiliście, że polski złoty leży, kwiczy, turla się. Spirala inflacyjna, do której doprowadziliście, jest absolutnie nie do zatrzymania - skomentował z kolei poseł Konfederacji Artur Dziambor.
- Ośmioprocentowa inflacja, ośmioprocentowy wzrost cen oznacza, że osoba, która w tym roku nie dostała podwyżki, utraciła jeden miesiąc swoich dochodów. Do tego doprowadziliście. W ubiegłym roku przybyło w Polsce 400 tys. osób żyjących w skrajnej biedzie. Inflacja będzie wpychać kolejne osoby do tej grupy - zauważyła Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050.
Po debacie na sali plenarnej projekt nowelizacji skierowano pod obrady sejmowej komisji finansów.
Instytut Rodziny. Projekt trafił do komisji
W czwartek Sejm znaczną większością głosów przyjął także ustawę dot. modernizacji policji i Służby Więziennej. Przyjęto też przepisy powołujące w policji Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości.
Niewiele zabrakło opozycji do odrzucenia ustawy o Instytucie Rodziny i Demografii. Różnicą jednego głosu Prawu i Sprawiedliwości udało się ten projekt uratować. Za odrzuceniem projektu ustawy było 204 posłów (w tym 2 z PiS - Tadeusz Cymański i Elżbieta Duda). Przeciwko było 205 osób. Od głosu wstrzymało się 24 posłów (w tym 19 z PiS). W głosowaniu nie wzięło udziału 27 posłów.
Projekt dot. aborcji odrzucony
Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu projekt dot. zaostrzenia prawa aborcyjnego. Zakładał on nawet 25 lat więzienia lub dożywocie za przerwanie ciąży lub pomoc w aborcji.
Za odrzuceniem było 361 posłów: 155 z PiS, 118 z KO, 46 z Lewicy, 20 z Koalicji Polskiej, 3 z Konfederacji, 8 z Polski 2050, 2 z Kukiz' 15, 3 posłów z koła Polskie Sprawy i 2 posłów niezrzeszonych). Przeciwko było 48 posłów: 41 z PiS, 6 z Konfederacji i 1 niezrzeszony, którym był Łukasz Mejza.
Wniosek o dymisję Niedzielskiego
Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski zażądał dymisji ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.
- Rząd PiS abdykował w walce z pandemią, abdykował również minister Niedzielski. Nie znalazł czasu, by odpowiedzieć na pytanie o największą liczbę osób na kwarantannie. To jest abdykacja, a za nią powinna iść dymisja. Czas zmienić ministra zdrowia, który przestał reagować na czynnik społeczny. Pandemia szaleje, za każdą śmierć odpowiada minister, który nie potrafi reagować i nie ma go dziś w Sejmie - powiedział polityk Lewicy.
Wiedza Kaczyńskiego nt. Mejzy
Posłanka PO Marzena Okła-Drewnowicz zażądała z mównicy sejmowej, by Jarosław Kaczyński przedstawił informacje, które ma na temat Łukasza Mejzy.
- Domagam się wprowadzenia do porządku obrad punktu, w którym pan premier Kaczyński udzieli nam informacji o tym, czy służby specjalne wiedziały o działalności Łukasza Mejzy przed powołaniem go na stanowisko i co ważne, czy wicepremier ds. bezpieczeństwa miał tę wiedzę. Jest to sprawa bez precedensu, żeby na najwyższe stanowisko w państwie wynosić człowieka, który mógł zarabiać na krzywdzie nieuleczalnie chorych dzieci i ich rodziców - zaapelowała posłanka.
Jej wniosek o przerwę i zmianę w porządku obrad nie znalazł większości.
Minuta ciszy dla strażaków
Gdy posłowie o 14:00 wrócili na salę, na wniosek posłanki PSL Urszuli Nowogórskiej upamiętniono chwilą ciszy pamięć dwojga strażaków, którzy w czwartek rano zginęli w Czernichowie. Cała sala powstała, a część posłów odmówiła modlitwę w intencji zmarłych.
Dyskusja nt. akcyzy
Po 12:00 Sejm zajął się projektem nowelizującym prawo o podatku akcyzowym. Proponowana zmiana zakłada preferencyjne warunki dla małych producentów napojów alkoholowych, m.in. obniżkę do 50 proc. podstawowej stawki akcyzy. Nowelizacja wprowadza też definicję małego producenta i system certyfikacji.
Poseł Lewicy Marek Rutka powiedział, że jego klub pomimo uwag rozważa poparcie projektu m.in. ze względu na ułatwienia w handlu na odległość. Z uporządkowania prawnego zadowolony był poseł PSL Czesław Siekierski. Poseł PO Arkadiusz Marchewka chwalił cyfryzację, jednak krytykował zmiany stawek, dostosowujące do je do kursu euro przy słabnącym złotym. Wskazał, że znacznie zwiększy to wzrost kosztów opału.
"To będą najdroższe święta od lat"
- Działania, które podejmuje NBP, osłabiając polską walutę, sprawiają, że akcyza na oleje opałowe, koks i gaz ziemny wzrasta, bo trzeba dostosować stawki do kursu euro, a złoty słabnie. Wprowadziliście szereg opłat, które dodatkowo przyczyniły się do wzrostu cen i usług, za które każdego dnia płacą obywatele - mówił poseł PO.
- Chciałbym zapytać jaki jest cel unieważnienia przyznanych numerów akcyzowych podatnikom upoważnionych do nabyć wewnątrz wspólnotowych? Czy Urząd Skarbowy nie ma innych zajęć niż pilnowanie kto i kiedy dokonał danego zakupu? Czemu ma służyć ta biurokracja? - pytał z kolei Jan Szopiński z Lewicy.
- Nieodpowiedzialna polityka rządu i upolityczniony Narodowy Bank Polski doprowadzili do największej inflacji od ponad 20 lat. To będą najdroższe święta od lat, Polacy każdego dnia odczuwają ten wzrost cen - mówił Adam Szłapka z Nowoczesnej z klubu Koalicji Obywatelskiej.
"Czy to nie jest wariactwo?"
- Premier od wielu dni zapowiada wielką obniżkę podatków. Dziś procedujemy ustawę, w której akcyza na gaz ma iść w górę. Jak to jest? Na kwartał chcecie obniżyć akcyzę na środki opałowe, by potem trwale je podwyższyć. Dlaczego za permanentne osłabianie złotego mają płacić Polacy? - pytała Paulina Hennig-Kloska z ruchu Polska 2050.
- Wczoraj żeśmy uchwalali, co wszystkie kluby poparły, obniżkę podatków dla małych producentów, teraz mamy głosować nad dalszą obniżką wymuszoną przez Unię, potem mamy mieć podwyżkę akcyzy, a za kilka dni rząd ma złożyć kolejną podwyżkę akcyzy? Pytam czy to nie jest wariactwo? - mówił Janusz Korwin-Mikke z Konfederacji.
Janusz Kowalski uderza w premiera
Wcześniej poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski zaatakował w swoim wystąpieniu premiera Mateusza Morawieckiego. Polityk klubu PiS przypisał szefowi rządu odpowiedzialność za impas w reformowaniu wymiaru sprawiedliwości.
- Za reformę sądownictwa od czterech lat odpowiada bezpośrednio pan prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki, po zatrzymaniu reformy ministra Zbigniewa Ziobry w 2017 roku. Dziś możemy stwierdzić, że dialog z dobrymi chęciami z Brukselą zakończył się niestety porażką, bo po stronie Brukseli tej dobrej chęci nie było i nigdy nie będzie - stwierdził Janusz Kowalski.
- Największym problemem polskiego sądownictwa jest gangrena i upolitycznieni sędziowie, którzy chodzą na ustawki PO. Odpowiedzią na gangrenę jest amputacja. Odpolitycznijmy wymiar sprawiedliwości - dodał polityk Solidarnej Polski.
Odniósł się tu do ogłoszonego w czwartek oświadczenia Rzecznika Generalnego TSUE, w którym stwierdzono, że mechanizm "pieniądze za praworządność" jest zgodny z prawem unijnym.
Poseł Lewicy powołuje się na ojca premiera
Andrzej Szejna z Lewicy w dyskusji o sędziach pokoju zacytował Kornela Morawieckiego. Uderzył tym w Zbigniewa Ziobrę.
- Ustawa o sędziach pokoju ma przybliżyć sądy do obywateli. Ma być remedium wobec destrukcji wymiaru sprawiedliwości. Zaskoczę was i zacytuję Kornela Morawieckiego, który powiedział: "Być może wymiar sprawiedliwości wymaga więcej sprawiedliwości, a mniej prawa. Potrzeba więcej empatii, ważna jest ludzka wrażliwość. Dodatkowo mają wzmocnić demokratyczną legitymację wymiaru sprawiedliwości" - mówił polityk Lewicy
- Dziś obywatel niewiarygodnie długo czeka na rozpatrzenie jego sprawy przez sąd i jest to wina Zbigniewa Ziobro. 11 miesięcy czekania na przywrócenie do pracy przez członka związków to 11 miesięcy za długo - dodał Andrzej Szejna.
"Obsesja prezydenta Dudy"
- Pracujemy nad ustawą, która jest obsesją prezydenta Dudy. To obsesja, która zmierza nie tylko w stronę zniszczenia niezależnych od polityków sądów, ale nade wszystko pozbawienia Polaków dostępu do profesjonalnego wymiaru sprawiedliwości. Ta ustawa jest niekonstytucyjna. Obywatele mogą brać udział w wymiarze, ale nie sprawować go samodzielnie. Nie potrzebujemy kolejnej niechlujnie przygotowanej ustawy - powiedziała posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz z PO.
- Dzisiaj najważniejszą sprawą dla Polski jest likwidacja Izby Dyscyplinarnej i neo-KRS-u. Dziś projekt, o którym rozmawiamy, to element dealu i politycznego kunktatorstwa. Po wyborze sędzia pokoju będzie weryfikowany przez neo-KRS i powołany lub nie przez prezydenta. Wybory sędziego pokoju będą polityczną farsą - dodała. Jej zdaniem sędziami pokoju będą mogli zostawać członkowie partii politycznych, a KRS, w której dominuje PiS, będzie to zatwierdzać.
"Trójka dzieci robi swoje"
Poseł PO Arkadiusz Myrcha mówił z mównicy sejmowej o projekcie sędziów handlowych. Po którymś już przejęzyczeniu inny z posłów zwrócił mu uwagę na jego pomyłkę.
- Jestem bardzo spokojny, jestem bardziej zmęczony panie pośle. Trójka dzieci robi swoje - odpowiedział Arkadiusz Myrcha, który w tym roku po raz trzeci został ojcem. Jego żoną i matką dzieci jest inna posłanka PO - Kinga Gajewska.
Przypomnijmy, że prace nad rozwiązaniami dotyczącymi sędziów pokoju od wiosny prowadził powołany przez prezydenta zespół pod kierownictwem prof. Piotra Kruszyńskiego.
Propozycja wprowadzenia projektu ustawy o sędziach pokoju to sztandarowy projekt partii Pawła Kukiza.
W listopadzie prezydent przekazał, że rozmowę na temat sędziów pokoju już bardzo dawno temu rozpoczął z posłem Pawłem Kukizem.
- To początkowo był po prostu pomysł tego, aby udział czynnika bliższego polskiemu społeczeństwu w najprostszych sprawach (...) spowodował zbliżenie wymiaru sprawiedliwości do obywatela - mówiła głowa państwa.
- Sądy pokoju były w Polsce w okresie międzywojennym. Ta instytucja w jakimś sensie wraca. Jest to instytucja szczególna, która odciąży sądy rejonowe, rozstrzygając sprawy najprostsze, które dziś bardzo często stanowią utrapienie sądów rejonowych.
Jak wyjaśnił najważniejszy urzędnik w państwie, sądy pokoju mają stać się najniższym szczeblem sądownictwa. Od orzeczeń tego organu będzie przysługiwało odwołanie się do sądów rejonowych.
Zgonie z projektem sędziowie pokoju mają orzekać w sprawach o wykroczenia, a także drobnych sprawach karnych. Wartość szkody nie może przekraczać 10 tys. złotych.
Na 10 tys. mieszkańców ma przypadać jeden sędzia pokoju. Prezydent dodał, że ma być on wybierany w wyborach powszechnych na 6-letnią kadencję.
- Będą to osoby zainteresowane tym, aby zostać sędzią pokoju, które spełnią przewidziane w ustawie warunki - wyjaśniła głowa państwa.
Andrzej Duda dodał, że osoba, która będzie chciała zostać sędzią pokoju, będzie musiała spełniać odpowiednie warunki. Musi mieć ukończone 29 lat, ale nie więcej niż 70. Koniecznie jest także wykształcenie prawnicze.
Oprócz tego wymagane jest 3-letnie doświadczenie w świadczeniu różnego rodzaju działań, które wymagają specjalistycznej wiedzy prawniczej.
- Osoby zainteresowane będą się zgłaszały na listę, która trafi do Krajowej Rady Sądownictwa. KRS będzie badała, czy spełnione zostały kryteria ustawowe. A następnie te osoby, które według KRS spełniły warunki, będą poddane wyborom. Każdy obywatel będzie mógł zagłosować na sędziego w swoim okręgu - zaznaczył prezydent.
Według Andrzeja Dudy wprowadzenie instytucji sędziów pokoju daje nadzieję na to, że zwiększy się szacunek do wymiaru sprawiedliwości w Polsce, a także przekonanie, że funkcjonuje on dobrze.
Posłowie mają też zająć się projektem KO, która proponuje stworzenie nowej instytucji - obywatelskiego sędziego handlowego.
Seria głosowań w Sejmie
Po południu Sejm ma przeprowadzić szereg głosowań, m.in. w sprawie wysłuchania "informacji prezesa NIK na temat nieprawidłowości stwierdzonych przez kontrolerów NIK w zakresie funkcjonowania i gospodarowania środkami pieniężnymi będącymi w dyspozycji Funduszu Sprawiedliwości".
Posłowie rozstrzygną też w głosowaniu czy porządek dzienny obrad zostanie uzupełniony o informację szefa MSWiA ws. okoliczności śmierci 34-latka zatrzymanego w sierpniu przez policję w Lubinie.