Paweł Kukiz o Łukaszu Mejzie: Ja go odradzałem, podobnie śp. Jola Fedak
Szef koła Kukiz' 15 uważa, że Łukasz Mejza powinien podać się do dymisji przynajmniej do czasu wyjaśnienia sprawy. Powiedział, że odradzał wpisanie go na listy wyborcze, podobnie jak zmarła rok temu posłanka PSL Jolanta Fedak, w miejsce której Mejza wszedł do Sejmu. O procedowanym w Sejmie projekcie dot. zaostrzenia prawa aborcyjnego Paweł Kukiz powiedział jednoznacznie: - Jest hardkorowy.
02.12.2021 | aktual.: 02.12.2021 08:54
Paweł Kukiz pytany przez Beatę Lubecką w programie Gość Radia Zet przypomniał, że w 2015 roku zakończył współpracę z Bezpartyjnymi Samorządowcami, z którymi związany był wówczas Łukasz Mejza.
Kukiz: Na miejscu Mejzy zrezygnowałbym ze stanowiska
- Ja odradzałem, podobnie jak śp. Jola Fedak, wpisania go na listy. Ona dobrze go znała. Proszę nie odbierać tego jako obronę pana Mejzy, ale spotkało mnie tyle złego ze strony mediów, nawet niedawno pisano, że pan Mejza wszedł do Sejmu z rekomendacji Kukiz' 15, co jest bzdurą - powiedział Paweł Kukiz.
- Gdybym był na miejscu Łukasza Mejzy i spotkałyby mnie takie zarzuty, to nawet gdybym był w stu procentach czyściutki jak łza, to do czasu wyjaśnienia sprawy przestałbym pełnić stanowiska wiceministra. Zrzekłbym się go natychmiast, do czasu wyjaśnienia sprawy - stwierdził poseł Kukiz' 15.
Zobacz także: Marcin Ociepa o sprawie Mejzy: "Dzieli ludzi na przyzwoitych i nieprzyzwoitych"
Kukiz o Mejzie: Są granice, których nie można przekroczyć
Paweł Kukiz opisał w Radiu Zet to, co powiedział Jarosławowi Kaczyńskiemu na temat Łukasza Mejzy. Przypomniał prezesowi PiS, że jest kawalerem Orderu Uśmiechu, a 20 lat sam walczył o zdrowie i życie własnego dziecka, dlatego rażą go zarzuty stawiane Łukaszowi Mejzie.
- Jeżeli choć 1 proc. tych spraw okaże się prawdą, to będę miał bardzo poważny problem z głosowaniem z PiS w sytuacji gdy pan Mejza pozostanie w rządzie. Tyle powiedziałem panu prezesowi. Nie było to ultimatum ani groźba. Są granice, których nie można przekroczyć. Być może sam pojadę do tych rodziców i zapytam jak to było. Wątpię, że nawet marny dziennikarz - nie chcę obrażać akurat tego dziennikarza - wyssał sobie z palca. To musiałby być wariat - stwierdził Paweł Kukiz.
Polityk zasugerował także, że przy funkcjonowaniu jednomandatowych okręgów wyborczych, odwołanie takiego polityka byłoby możliwe. - Czy takich problemów nie byłoby mniej, gdyby to obywatele wybierali posłów, a nie partie polityczne? - pytał retorycznie.
Kukiz o projekcie dot. aborcji: Jest hardkorowy
Beata Lubecka spytała też polityka o opinię na temat projektu obywatelskiego Fundacji Pro - Prawo do życia, który trafił do Sejmu i jest obecnie procedowany. Zakłada on m.in. całkowity zakaz aborcji oraz karę do 25 lat więzienia lub nawet dożywocie za dokonanie aborcji. Zebrano pod nim 130 tys. podpisów. Paweł Kukiz zapowiedział głosowanie za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu.
- Absolutnie nie poprę tego projektu. Jest hardkorowy. Pod przykrywką ochrony dziecka morduje się kobiety, także w sensie emocjonalnym. Zagłosowałem za procedowaniem każdego projektu obywatelskiego, może kiedyś zdarzyło mi się przez pomyłkę, jak sami państwo wiedzą (nawiązał tu do pomyłki, która była przyczyną słynnej reasumpcji głosowania ws. Lex TVN - red.) - one mogą się zdarzyć, zagłosować przeciwko, ale dla zasady głosujemy za projektami obywatelskimi - powiedział polityk.
- Potrzebne jest zwiększenie dzietności, ale czy droga prowadzi przez instytut, to nie wiem - powiedział Kukiz pytany o powołanie Instytutu Demografii i Rodziny.
Źródło: Radio Zet