pożary(strona 8/10)

Na rosyjskim Dalekim Wschodzie płonie ponad 70 tys. ha lasów - poinformowało w niedzielę ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych.

W rosyjskich okręgach Dalekowschodnim i Syberyjskim pożary rozprzestrzeniły się na obszar prawie 60 tysięcy hektarów. Tylko w Jakucji płonie blisko 40 tysięcy hektarów tajgi.

Sytuacja w lasach jest tragiczna - uważa rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych Piotr Pukos. Z powodu wysokich temperatur utrzymuje się bardzo duże zagrożenie pożarowe.

Utrzymująca się w ostatnim czasie piekna, słoneczna pogoda, z bardzo wysokimi temperaturami i niemalże całkowitym brakiem deszczu, spowodowała gwałtowny wzrost wyjazdów straży pożarnej do gaszenia pożarów lasów. Tylko w piątek było 144 takich interwencji na terenie całego kraju, natomiast od początku maja - ponad półtora tysiąca. Jest to dwukrotnie więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku.

Co 3 minuty wybucha w Polsce pożar lasu. Sytuacja naszych lasów jest krytyczna - alarmują Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych i Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej.

Ponad 10 ha lasów stanęło w płomieniach w
poniedziałek po południu koło Kowala (woj. kujawsko-pomorskie) -
poinformowała Straż Pożarna.

69 pożarów trawiło w poniedziałek syberyjską tajgę w następstwie niezwykle ciepłej i suchej aury oraz ludzkiej nieodpowiedzialności - podały agencje.

W Australii fala upałów spowodowała kolejne pożary buszu.

Rekordowo wysokie temperatury, susza i silny wiatr sprawiły, że w Bułgarii wybuchło w ostatnich dniach kilka pożarów lasów. Tylko w ciągu ostatniej doby spłonęło tu ponad 50 hektarów obszarów leśnych.

Akcja gaszenia pożaru (AFP)
Pożary lasów podsycane przez silny wiatr spustoszyły w niedzielę setki hektarów zarośli i drzew w Pirenejach na południowym zachodzie Francji. W akcji gaszenia bierze udział około stu strażaków. Niektóre pożary dochodzą do rejonów mieszkalnych.

Silny wiatr udaremnił australijskim strażakom starania o odzyskanie kontroli nad pożarem buszu w parku narodowym w południowej części zachodniej Australii. Do walki z pożarem dołączyły samoloty.

Australijskie władze w środę formalnie ogłosiły, iż wszystkie ogniska pożarów, od połowy grudnia szalejących na obrzeżach Sydney, zostały ugaszone. W akcji strażakom pomogły obfite opady deszczu, padającego w ostatnich dniach na południowo-wschodnich obszarach stanu Nowa Południowa Walia.

(AFP)W południowowschodniej Australii wybuchły w sobotę kolejne pożary lasów i buszu. Wysokie temperatury i silny wiatr spowodowały, że pożar dotknął także północną część stanu Nowa Południowa Walia.

Zwiększoną liczbę pożarów zanotowano tej zimy na Białorusi. Ludzie próbują dogrzewać mieszkania często niesprawnymi grzejnikami elektrycznymi. Tradycyjnie dużo pożarów jest również wynikiem zaprószenia ognia po spożyciu alkoholu.

Walka trwa (AFP)
Mimo częściowego opanowania pożarów buszu w Australii sytuacja wciąż jest bardzo groźna. Synoptycy zapowiadają nową falę upałów, które znacznie utrudnią akcję gaśniczą.

W Australii, po ponad dwóch tygodniach nieustających pożarów, sytuacja się poprawia. Strażacy opanowali żywioł w południowo-wschodniej części kraju. Tysiące ewakuowanych wcześniej mieszkańców Nowej Południowej Walii oraz miejscowości Sothhaven położonej niedaleko Sydney, wraca do swoich domów.

(AFP)
W Australii około 10 tysięcy strażaków wciąż walczy z setką pożarów szalejących w okolicach Sydney. Prowadzenie akcji ułatwia pogoda - jest chłodniej i wilgotniej. Największe pożary są m.in. w parku narodowym Blue Mountains, na zachód od Sydney oraz na południowym wybrzeżu Nowej Południowej Walii. Straż pożarna zapewnia jednak, że ogień już nie zagraża przedmieściom Sydney.

(AFP)
Pożary buszu w południowo-wschodniej Australii to
najgorsza katastrofa tego typu w dziejach kraju - uważa Bob Debus,
minister ds. katastrof w rządzie stanu Nowa Południowa Walia,
gdzie szaleje żywioł.

Dogaszanie pożaru 140 km od Sydney (AFP)
Około 15 tysięcy australijskich strażaków
rozpoczęło w niedzielę rano szósty dzień walki z pożarami buszu na
południowo-wschodnich krańcach kontynentu.

Po przejściu żywiołu (AFP)
W Australii strażakom nadal nie udaje się opanować pożarów buszu. Ogień zagraża już przedmieściom Sydney. Niestety, prognozy nie są pomyślne - temperatura podczas weekendu będzie sięgała 40 stopni i ma wiać dość silny południowy i zachodni wiatr.