Kanada. Najpierw rekordowe upały, teraz pożary. Konieczna ewakuacja miasteczka
Decyzją burmistrza kanadyjskiego miasteczka Lytton w środę wieczorem została przeprowadzona akcja ewakuacyjna mieszkańców. Powodem są trawiące okolicę niekontrolowane pożary. Przez ostatnie dni w miejscowości odnotowywane były rekordowe temperatury.
01.07.2021 19:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po tym, jak okolice położonego w kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska miasteczka Lytton zaczęły ogarniać pożary, burmistrz miejscowości Jan Polderman podjął decyzję o ewakuacji mieszkańców (około 250 osób).
Akcja została przeprowadzona w środę ok. godziny 18 czasu lokalnego. Z uwagi na rosnące zagrożenie w obszarach na północ od Lytton podjęto decyzję o rozszerzeniu ewakuacji o kolejnych 87 gospodarstw domowych.
W ostatnich dniach w wielu miejscach na terenie Kolumbii Brytyjskiej temperatura biła istne rekordy, bardzo często przekraczając 45 stopni Celsjusza. Niespotykany dotąd w Kanadzie tak wielki upał doprowadził do śmierci setek osób.
Burmistrz Lytton przerażony. "Sytuacja jest poważna"
W rozmowie z mediami burmistrz ewakuowanego miasteczka Jan Polderman stwierdził, że ogień rozprzestrzenił się po Lytton w ciągu zaledwie 15 minut. - Sytuacja jest poważna. Całe miasteczko stoi w płomieniach - powiedział w rozmowie z kanadyjską rozgłośnią CBC.
Lokalni strażacy toczą równolegle walkę z co najmniej dwoma innymi pożarami, które wybuchły w okolicy.
PRZECZYTAJ: Dworczyk o "niepokojącym zjawisku". Chodzi o rejestrację na szczepienia przeciw COVID-19
Rekordowe upały w Kanadzie. Zmarły setki osób
W miasteczku Lytton w ostatnich dniach zarejestrowano historyczne dla Kanady temperatury. We wtorek termometry wskazały tam aż 49,6 stopnia Celsjusza. Ekstremalne upały w Kanadzie trwają mniej więcej od końca ubiegłego tygodnia. Fala upałów ogarnęła głównie zachód kraju.
Z informacji podawanych przez władze Kolumbii Brytyjskiej, w wyniku rekordowych temperatur śmierć poniosły setki osób. Główna koronerka dotkniętej żywiołem prowincji poinformowała o co najmniej 486 "nagłych i niespodziewanych zgonach" w ciągu zaledwie pięciu dni.
Źródło: PAP/WP Wiadomości
ZOBACZ TEŻ: Kolejna afera z lotem z Andrzejem Dudą. Jest reakcja wicerzecznika PiS na artykuł WP