Do lasu wchodzić nie można na teren nadleśnictw: Łochów, Płońsk, Pułtusk, Sokołów, Wyszków i Ostrów Mazowiecka. W tym ostatnim zakaz wprowadzono już w niedzielę. Zakazy zostały wprowadzone czasowo i zostaną odwołane, gdy zwiększy się wilgotność ściółki.
Leśnicy tłumaczą, że zakaz wstępu wprowadza się wtedy, gdy przez pięć dni wilgotność ściółki utrzymuje się poniżej poziomu 10%. Co oznacza, że nawet kartka papieru jest bardziej wilgotna.
W całym kraju utrzymuje się średni lub wysoki poziom zagrożenia pożarowego. Instytut Badawczy Leśnictwa dwa razy dziennie, o 9 i 13 aktualizuje mapę zagrożenia. Ten pierwszy, poranny pomiar po nocy przeważnie jest bardziej optymistyczny. We wtorek o 13 można spodziewać się, że czerwonym kolorem, oznaczającym najwyższy poziom zagrożenia pożarowego pokryje się niemal cała mapa kraju. Tak stało się na przykład w poniedziałek.
Mazowsze. Prawie 4,5 tys. pożarów
Mazowieccy strażacy mówią o jednym z najbardziej palnych okresów w historii. Od stycznia powstało już ponad 4400 pożarów traw oraz 1000 pożarów w lasach. Tylko w kwietniu mazowieccy strażacy wyjeżdżali do walki z żywiołem niemal 3500 razy. Jak zaznaczają, wynika to z wyjątkowo łagodnej, bezśnieżnej zimy oraz ciepłej i pozbawionej opadów wiosny.
Za nieprzestrzeganie zakazu wejścia do lasu grozi mandat w wysokości 500 zł.
Zobacz też: Koronawirus. Mistrz olimpijski jest strażakiem. Zbigniew Bródka opowiedział o pracy w czasach zarazy
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
