Im bliżej mniejszego miasta, tym szybciej przekonywałem się, jak wygląda samorządność w praktyce. Obserwowałem, jakie rządzą nią mechanizmy, jakie są relacje obywateli z władzą, co powoduje, że ludzie wchodzą do lokalnej polityki – mówi dziennikarz Andrzej Andrysiak. Twarz lokalnej polityki, którą zobaczył z bliska, była gorsza od tej ogólnopolskiej, którą widzimy w Sejmie. A w to trudno uwierzyć.