Gościem programu "Newsroom" Wirtualnej Polski był ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Duchownego zapytano m.in. o to, jaka ewentualnie kara może czekać kard. Stanisława Dziwisza. Pytanie padło w związku z zawiadomieniem komisji ds. pedofilii skierowanym do prokuratury. Stanisław Dziwisz ma być jednym z wymienionych w nim hierarchów. - Ksiądz kardynał jest ciągle postacią numer jeden w episkopacie Polski. Ciągle się powołuje na przyjaźń z papieżem Janem Pawłem II - mówił ksiądz Isakowicz-Zaleski w rozmowie z Patrycjuszem Wyżgą. - Ja nie jestem prawnikiem. Mogę powiedzieć od strony kościelnej, że za czasów pontyfikatu Jana Pawła II, ale także jego następców: Benedykta XVI i obecnego papieża Franciszka, który jest bardzo radykalny w tych sprawach, są sytuacje, że przełożeni są odsunięci. Nawet jeżeli są emerytowani, pociągnięci są do odpowiedzialności kościelnej, karnej. Także do wydalenia do stanu świeckiego - powiedział gość Wirtualnej Polski, komentując możliwe konsekwencje, jakie może ponieść kardynał Stanisław Dziwisz. - Prawo świeckie obowiązuje wszystkich obywateli - dodał ksiądz Isakowicz-Zaleski. Duchownego zapytano o to, czy możliwe jest, że Stanisław Dziwisz publicznie przeprosi. - Chciałbym, żeby do tego doszło - stwierdził kapłan i dodał, że "nawrócenie dotyczy wszystkich".