Terlikowski bezwzględny dla biskupa Długosza. Mówi o skandalu i hańbie
Po tym, jak biskup Antonii Długosz powiedział, że śledztwa ws. tuszowania pedofilii w Kościele są "zaplanowanym atakiem na biskupów" wybuchło nie małe poruszenie. Na słowa bp. Długosza zareagował m.in. publicysta Tomasz Terlikowski. "To, co powiedział biskup, Antoni Długosz jest skandalem zarówno z perspektywy prawa cywilnego, jak i kanonicznego" – stwierdził znany dziennikarz.
Kontrowersyjna wypowiedź biskupa Antoniego Długosza padła w środę podczas Apelu Jasnogórskiego w Częstochowie. W swojej głośnej już wypowiedzi nawiązał między innymi do problemu pedofilii, z którym od długiego czasu zmaga się Kościół.
- Z wielkim bólem przeżywamy zaplanowany atak na biskupów. Wiąże się to z oskarżeniami, że niektórzy z nich zlekceważyli zatroskanie o skrzywdzonych przez księży ludzi, bagatelizując sprawców tych czynów - powiedział na Jasnej Górze bp Antoni Długosz.
To jednak nie koniec szokujących elementów przemówienia biskupa. W dalszej części bp Długosz porównał księdza, który dopuścił się czynów pedofilskich do syna marnotrawnego, a biskupa do ojca miłosiernego.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Krok od tragedii? Julia Przyłębska o sytuacji na dworcu kolejowym
Kontrowersyjna wypowiedź bp. Długosza o śledztwach ws. tuszowania pedofilii w Kościele. Tomasz Terlikowski nie wytrzymał
Wypowiedź bp. Antoniego Długosza skomentował znany publicysta Tomasz Terlikowski. Jak stwierdził w opublikowanym w mediach społecznościowych wpisie, "to, co powiedział biskup Antoni Długosz jest skandalem zarówno z perspektywy prawa cywilnego, jak i kanonicznego". Jego zdaniem słowa te nie mają także żadnego związku z naukami Kościoła Katolickiego.
"Tak się bowiem składa, że biskup, który pozwala księdzu, który wykorzystał seksualnie osobę nieletnią wrócić na parafię i nadal pracować, wcale nie jest miłosierny, ani wobec księdza, ani wobec jego ofiary" – dodał.
ZOBACZ TEŻ: Dobromir Sośnierz zaatakowany przed Sejmem. Komentarz Radosława Sikorskiego
"Jakby tego było mało kierując go na parafię i powalając mu pracować bierze na siebie OSOBISTĄ odpowiedzialność moralną za każde kolejne wykorzystanie. (…) To nie ma nic wspólnego z postawą miłosiernego ojca" – napisał dziennikarz.
Terlikowski skomentował słowa bp. Długosza. "Te słowa są haniebne"
Dziennikarz stwierdził również, że "przekonanie, że biskup ma ukrywać przed organami ściągania przestępstwa seksualne księży", nie ma żadnego związku z Ewangelią i względem prawa powinny być one niezwłocznie zgłaszane. Na koniec podsumował, że od jego słów powinien jak najszybciej odciąć się metropolita częstochowski oraz polski Episkopat.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kukiz żąda przeprosin od TVN24. "Hejt większy niż na Adamowicza"
"Te słowa są haniebne, nie mają nic wspólnego z nauczaniem Kościoła i obrażają ofiary i tych wszystkich, którzy w Kościele z tym straszliwym zjawiskiem walczą. Milczenie Episkopatu, milczenie metropolity częstochowskiego oznacza w istocie zgodę i akceptację dla tych skandalicznych słów" – stwierdził na koniec Terlikowski.