PolskaKukiz żąda przeprosin od TVN24. "Hejt większy niż na Adamowicza"

Kukiz żąda przeprosin od TVN24. "Hejt większy niż na Adamowicza"

Od czasu głosowania nad "lex TVN" w Sejmie Paweł Kukiz unika rozmów z mediami. Teraz stawia warunek TVN24: poseł żąda od stacji przeprosin. - Hejt od "piewców miłości i tolerancji" mam większy niż Paweł Adamowicz - dodał.

Kukiz żąda przeprosin od TVN24. "Hejt większy niż na Adamowicza"
Kukiz żąda przeprosin od TVN24. "Hejt większy niż na Adamowicza"
Źródło zdjęć: © PAP
Karolina Kołodziejczyk

O sprawie informuje portal wirtualnemedia.pl. W środę z pomocą głosów członków Kukiz'15 Prawo i Sprawiedliwość przeprowadziło reasumpcję głosowania o odroczenie obrad, a następnie przepchnęło nowelę "lex TVN". Z błędu w pierwszym głosowaniu miał tłumaczyć się Paweł Kukiz, do mediów wysłał jednak "głównego winnego" - Jarosława Sachajkę.

Paweł Kukiz unika mediów. Polityk żąda przeprosin od TVN24

Kukiz zaznaczył, że jego nieobecność w Polsat News wyjaśnił poseł Sachajko. - Dodam, że w czwartek zaprosiła mnie też telewizja TVN24, chcieli umówić się na wywiad. Odpisałem, że zgodzę się pod warunkiem, gdy publicznie mnie przeproszą za swój wczorajszy "news", jakobym miał żądać stanowiska wicemarszałka za głosowanie. Już mi nie odpisali - powiedział portalowi wirtualnemedia.pl Paweł Kukiz.

- Hejt od "piewców miłości i tolerancji" mam większy, niż Paweł Adamowicz - dodał.

Na pytanie, czy pozwie telewizję do sądu za takie twierdzenia, polityk odparł: "A po co? Co to da?" - Czy zmienię procesem ich mentalność, albo mentalność Romana Giertycha, Radosława Sikorskiego i im podobnych? - skwitował Kukiz.

Jak wynika z ustaleń portalu wirtualnemedia.pl, poseł miał być gościem magazynu "Polska i Świat". Jego wypowiedź miała być wcześniej nagrana i wyemitowana na antenie, Kukiz nie miał wystąpić na żywo.

Paweł Kukiz a negocjacje nad "lex TVN". Media wskazują, co mógł ugrać

W piątek w "Super Expressie" ukazał się artykuł, z którego wynika, że pewne obietnice, w zamian za poparcie dla "lex TVN", Pawłowi Kukizowi miał złożyć sam Jarosław Kaczyński.

Według doniesień dziennikarzy "SE" chodzi o miejsca na liście do Sejmu, ale też realizację pewnych punktów programowych, z którymi Kukiz wchodził do Sejmu już w 2015 roku.

- Sam prezes miał mu dać gwarancję tego, że PiS poprze ustawy Kukiza. Chodzi m.in. o sędziów pokoju wybieranych przez obywateli oraz ustawę antykorupcyjną - mówi informator "SE", znający kulisy rozmów w tzw. "ciemnym saloniku" w Sejmie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2688)