Pracuje 100 śledczych. Nowe tropy ws. kradzieży stulecia w Luwrze
Stu śledczych pracuje nad sprawą kradzieży królewskich klejnotów z Luwru. Jak podaje "The Telegraph", włamywacze najpewniej mieli wspólnika wewnątrz muzeum i ustalonego kupca.
Co musisz wiedzieć?
- Policja prowadzi śledztwo w sprawie kradzieży ośmiu klejnotów wartych 88 mln euro.
- Zabezpieczono ok. 150 śladów i analizowane są nagrania monitoringu.
- Jak podają media, dwie osoby zostały zatrzymane w związku z kradzieżą kosztowności z paryskiego Luwru.
Tydzień temu w niedzielę nieznani sprawcy skradli z Galerie d'Apollon osiem bezcennych klejnotów koronnych. Według prokuratury, na miejscu działało czterech złodziei, ale skala operacji wskazuje na szerszy udział przestępczości zorganizowanej. Zespół śledczych powiększono z 60 do 100 osób. Wartość ośmiu zrabowanych klejnotów oszacowano na 88 mln euro.
Kradzież w Luwrze z pomocą i na zamówienie?
Śledczy badają hipotezę o pomocy z wewnątrz. Jak donosi "The Telegraph", jeden z pracowników muzeum mógł przekazać złodziejom informacje na temat systemu bezpieczeństwa i kontaktował się z nimi tuż przed napadem. Gazeta wskazuje, że włamywacze musieli też mieć kupca na kradzione przedmioty.
Podobnego zdania jest prokuratura, która nie widzi podobieństw do znanych spraw z ingerencją zagraniczną. Śledczy rozważają m.in. kradzież na zamówienie kolekcjonera albo rozbicie klejnotów i sprzedaż fragmentów. Prowadzone w tej sprawie postępowanie dotyczy kradzieży przez zorganizowaną grupę (grozi za to 15 lat więzienia) oraz zmowy w celu dokonania zbrodni, za co grozi 10 lat więzienia.
“Mosbacher zadzwoniła”. Zdumiewające słowa na kongresie PiS
Ja podaje BBC, powołując się na francuskie media, dwie osoby zostały już zatrzymane.
Śledztwo w toku
Według mediów cała kradzież trwała zaledwie 3 minuty i 52 sekundy. Złodzieje porzucili w pośpiechu liczne przedmioty: kask, rękawiczki, pomarańczową kamizelkę robotniczą, krótkofalówkę oraz pojemnik z łatwopalną cieczą. Zgubili też koronę cesarzowej Eugenii (ozdobioną 2 tys. diamentów), zakupioną przez Luwr w 2008 r. za 6,72 mln euro.
Na zabezpieczonych rzeczach policja zidentyfikowała ok. 150 śladów; odcisków palców i DNA. Analizowane są nagrania z kamer w muzeum i na ulicach. Użyty do ucieczki wysięgnik na ciężarówce odnaleziono porzucony; wcześniej został skradziony w departamencie Dolina Oise, w miejscowości Louvres.
Jak państwo chce wzmocnić bezpieczeństwo muzeum?
Trwa równoległe dochodzenie administracyjne. Minister kultury Rachida Dati zapowiedziała, że na początku przyszłego tygodnia przedstawi jego wyniki i "konkretne metody" poprawy ochrony. Przyznała, że zawiodło zabezpieczenie zewnętrzne. Szef MSW Laurent Nunez sprzeciwił się pomysłowi stałego komisariatu w Luwrze, argumentując, że to i tak jedna z najściślej patrolowanych stref w Paryżu.
- Mam nadzieję, że tak się nie stanie tym razem - powiedział, odnosząc się do ryzyka wywiezienia łupów za granicę.
Źródło: PAP, The Telegraph, BBC