Pedofilia w Kościele. Bp Antoni Długosz o "zaplanowanym ataku na biskupów"
Podczas Apelu Jasnogórskiego biskup Antonii Długosz nazwał śledztwa ws. tuszowania przypadków pedofilii w Kościele "zaplanowanym atakiem na biskupów". Na słowa duchownego zareagował szef komisji ds. pedofilii.
- Z wielkim bólem przeżywamy zaplanowany atak na biskupów. Wiąże się to z oskarżeniami, że niektórzy z nich zlekceważyli zatroskanie o skrzywdzonych przez księży ludzi, bagatelizując sprawców tych czynów - powiedział bp Antoni Długosz w Apelu Jasnogórskim.
Niezgłaszanie przypadków pedofilii przejawem ojcowskiego miłosierdzia
W dalszych słowach duchowny porównał księdza dopuszczającego się czynów pedofilskich do syna marnotrawnego, a biskupa do miłosiernego ojca.
- Kiedy ksiądz grzeszy, biskup wzywa go na rozmowę, upomina, wyznacza pokutę, po której, jeśli otrzymuje od księdza chęć poprawy, przebacza mu i daje szansę dobrego życia i duszpasterskiej pracy - mówił. - Jak w opowiadaniu pana Jezusa - daje szansę marnotrawnemu synowi. Sprzeniewierza się swemu powołaniu, gdy staje się prokuratorem, donoszącym sądom na grzeszącego syna - wyjaśniał.
Sikorski zgadza się z Jakim, ale radzi mu "popracować nad angielskim"
Co więcej, hierarcha tłumaczył wiernym, że w przypadku braku wspomnianej przez niego poprawy, nie można winą za to obarczać biskupa. - Jeżeli nie ma poprawy u grzeszącego księdza, to ksiądz winien wziąć odpowiedzialność za swoje czyny, a nie miłosierny biskup - stwierdził.
Reakcja komisji ds. pedofilii
Na słowa biskupa Antoniego Długosza zareagował przewodniczący Państwowej Komisji ds. Pedofilii Błażej Kmieciak. W jego ocenie biskup wykazał się brakiem troski o ofiary księży pedofilów.
"Słowa bpa Długosza są niestety oderwane od troski o drugiego człowieka. Każdy ma obowiązek powiadomić organy ścigania o przestępstwie pedofilii. Biskup - wydaje się - powinien być 'miłosiernym ojcem' zwłaszcza dla tych, którzy cierpią, a nie tych, którzy krzywdzą popełniając przestępstwo" - napisał Kmieciak na Twitterze.
Źródło: gazeta.pl