pacjent(strona 2/13)

W polskich aptekach brakuje najsilniejszych leków przeciwbólowych. Niektóre hospicja pożyczają od podopiecznych ostatnie opakowania medykamentów, by było dla innych chorych. Ludzie z chorobami nowotworowymi, po operacjach i z poważnymi schorzeniami zwyrodnieniowymi albo nie dostają leku wcale, albo są skazani na mniej skuteczne terapie sprzed 20 lat.

W opiece zdrowotnej nie ma miejsca na żadną formę dyskryminacji - głosi serwis Ministerstwa Zdrowia oraz Narodowego Funduszu Zdrowia. Z okazji Międzynarodowego Dnia Przeciw Homofobii, przygotowano garść porad prawnych dla pacjentów będących osobami LGBT. Jednak w środę podstrona pod nazwą "Leczenie bez dyskryminacji" nie była dostępna.

Dramatyczne sceny rozegrały się na szpitalnym oddziale ratunkowym w Kielcach. Pijany mężczyzna rzucił się z pięściami na lekarza.

Był kompletnie pijany. Jechał do pacjenta, by zawieźć go na dializy. Dzięki reakcji świadka zatrzymano kierowcę ambulansu transportu medycznego. W kabinie znaleziono puste butelki po wódce.

W niedzielę ze szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym będzie wypisany ostatni pacjent. Z powodu opadającej fali epidemii działalność szpitala zostaje zawieszona. Szpital będzie jednak gotowy do ponownego działania na wypadek czwartej fali COVID-19.

Szpital we Włoszczowie został ukarany finansowo w związku ze śmiercią 26-letniego pacjenta jesienią 2020 toku. Dyrekcja placówki odwołała się od decyzji Narodowego Funduszu Zdrowia.

Prawie 3 tysięcy pacjentów rocznie, opieka ambulatoryjna i dzienna rehabilitacja. Kompleksowe badania połączone z konsultacjami, a także wsparcie psychologa – to wszystko już niebawem w nowym ośrodku w Zabrzu.

Koronawirus może przerazić. Przekonał się o tym pacjent z Wrocławia, który odbywał leczenie w szpitalu MSWiA. 66-latek postanowił uciec z placówki, jednak po pewnej chwili zmienił zdanie i wrócił na oddział.

W Szpitalu Specjalistycznym w Sanoku doszło do nieszczęśliwego wypadku. Jeden z pacjentów próbując uciec z placówki przez okno, poślizgnął się i wypadł na zewnątrz. Jego życia nie udało się uratować.

Rzecznik Praw Pacjenta zbada sprawę śmierci 83-letniej kobiety. Nie została przyjęta do Szpitala Bródnowskiego, dokąd przywiozło ją pogotowie. Według lekarzy z SOR kobieta już nie żyła.

Zakażony koronawirusem mężczyzna, który 2,5 tygodnia temu trafił do szpitala w Cieszynie, jest już zdrowy. Potwierdziły to testy. Mężczyzna opuścił już szpital.

W niedzielę zamknięto oddział ratunkowy i oddział chorób wewnętrznych szpitala w Nowym Dworze Mazowieckim. U jednego z pacjentów test wykazał obecność koronawirusa. Mężczyzna został przewieziony do szpitala MSWiA w Warszawie. Jego stan jest ciężki.

Pogorszył się stan 63-letniej pacjentki ze Szczecina, u której potwierdzono koronawirusa. Kobieta wymaga intensywnej opieki medycznej. Jej mąż pozostaje w stanie stabilnym. W szczecińskim szpitalu przebywa dodatkowo pięć osób z podejrzeniem koronawirusa, w tym dziecko. W Polsce potwierdzono 16 przypadków zakażenia.

Pijany i agresywny pacjent najpierw znieważył ratowniczkę medyczną, a potem próbował uderzyć ją butelką po piwie, którą miał w plecaku. Kobieta się uchyliła, a dzięki szybkiej reakcji personelu udało się obezwładnić mężczyznę.

Nietypowy wypadek na Ukrainie. Jadąca w kierunku Nowomoskowska karetka zgubiła przewożonego nią pacjenta. Na nagraniu z kamery samochodowej widać, jak w pewnym momencie tylne drzwi ambulansu otwierają się, a na ulicę wypada mężczyzna. Poszkodowanym okazał się emeryt.

Mężczyzna zaatakował medyków, kiedy ci udzielali mu pomocy. Wcześniej znaleźli go nieprzytomnego na przystanku. 41-latek był w przeszłości notowany za podobne przestępstwa. Grozi mu 5 lat więzienia.

Na dachu jednego z żyrardowskich szpitali znaleziono zwłoki mężczyzny. Okazało się, że to pacjent. Policja bada przyczynę jego śmierci.

Czekali na pomoc w szpitalu. Grzegorz Kotwa wszedł do gabinetu lekarki i spytał ją, czy zbada jego żonę. Doktor widząc, że nagrywa wszystko telefonem, próbowała mu go wytrącić z rąk. Doszło do kłótni. - Ostatecznie pomocy nie otrzymaliśmy - mówi nam pan Grzegorz. Szpital komentuje: "działanie lekarza było prawidłowe, a to pacjent zachował się nagannie".

51-letni Jan M. z podejrzeniem udaru trafił na SOR w Ostrołęce. - Lekarze stwierdzili, że jest pijany - mówi WP jego żona Regina. Wezwano policję. Dyrektor szpitala twierdzi, że to przez jego agresywne zachowanie, a według żony mężczyzna był spokojny. W izbie zatrzymań spędził niemal dziesięć godzin, leżąc na pryczy w bezruchu. Trafił ponownie na SOR. Zmarł.