Szpital "zgubił pacjenta" z Alzheimerem. Skandal w Kaliszu

Szpital w Kaliszu "zgubił" pacjenta. Na oddziale przebywał mężczyzna z Alzheimerem. Pomimo próśb ze strony rodziny o niewypisywanie seniora bez ich wiedzy, wypuszczono go samego do domu.

Szpital "zgubił" pacjenta z Alzheimerem.
Szpital "zgubił" pacjenta z Alzheimerem.
Źródło zdjęć: © East News | Ursula Markus

05.01.2024 | aktual.: 06.01.2024 06:02

Nietypowe zdarzenie miało miejsce pod koniec grudnia w szpitalu w Kaliszu. Na SOR trafił 76-letni mężczyzna, u którego podejrzewano udar. Jak przekazał portal faktykaliskie.info, córka seniora miała prośbę do lekarzy: - Mówiłam pielęgniarkom i lekarzom na SOR-rze, że gdyby ojciec nie wymagał hospitalizacji, to proszę o kontakt i przyjadę po niego. Tata ma problemy z orientacją w terenie, nie było opcji, żeby sam wyszedł ze szpitala.

Następnie mężczyznę skierowano na oddział internistyczny. Żona i córka odwiedziły go jeszcze w dniu przyjęcia, jednak nie było już lekarza. Pielęgniarka powiedziała im, by na rozmowę z lekarzem przyjechały kolejnego dnia. Kiedy dotarły do szpitala, okazało się, że mężczyzny już tam nie ma, a na jego miejscu leży ktoś inny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Seniora wypisano do domu

Rodzina otrzymała informację, że senior został już wypisany do domu. Wywołało to wielkie zdziwienie córki, która wytłumaczyła, że już wcześniej uprzedziła personel o Alzheimerze jej ojca.

- Mamy tak mało pracowników, że jedna pielęgniarka ma pod opieką 40 pacjentów i nie będą chodzić za każdym pacjentem i ich niańczyć - opowiedziała kobieta o atmosferze na oddziale.

Do szpitala została wezwana policja. Na miejsce przyjechali funkcjonariusze z prewencji i z wydziału kryminalnego. Zaczęły się poszukiwania pacjenta.

Szczęśliwy koniec poszukiwań

Policjanci sprawdziła monitoring, a rodzina przeszukała ulice. Za jakiś czas zadzwonił wnuk pacjenta i powiedział, że dziadek wrócił do domu.

Córka seniora opowiedziała, dla portalu faktykaliskie.info, o niesprawnym działaniu szpitala: - Szpital do tej pory się do nas nie odezwał, tata do domu wrócił bez wypisu. Ordynator w szpitalu mówił, że wypisu nie ma. A gdy dzwoniła pielęgniarka, to poinformowała mnie, że tata został wypisany w piątek i taka data też widnieje na wypisie.

Policja będzie kontynuować sprawę. - Postępowanie wyjaśniające jest w toku – przekazał Paweł Gawroński, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu.

Źródło: faktykaliskie.info

Zobacz także
Komentarze (54)