Chełm na wojnie z rządem. Jest pozew
Ministerstwo Zdrowia zakończyło pracę zespołu, który planował powołanie Centrum Digitalizacji Dokumentacji Medycznej w Chełmie. Decyzja zapadła 30 grudnia. Niby przypadek, ale następnego dnia miasto Chełm złożyło pozew przeciwko Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego ws. wycofania się ze współprowadzenia Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej.
Obydwie sprawy to efekt przepychanek pomiędzy rządem a wspieranym przez PiS prezydentem Chełma. Pierwsza dotyczy systemu, o którym lekarze marzą od lat i podkreślają na każdym kroku, jak bardzo jest potrzebny.
- Jeżeli pacjent z Przemyśla zachoruje w Szczecinie, to będzie wiadomo, na co chorował wcześniej, co się z nim działo, na co jest uczulony. Chodzi o to, żeby lekarz w przypadku sytuacji, kiedy trudno jest uzyskać wywiad od pacjenta, miał łatwy dostęp do wszystkich danych - tłumaczy Leszek Buk, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Lublinie.
Budowę Centrum Digitalizacji Dokumentacji Medycznej w Chełmie zapowiedział poprzedni rząd PiS. Dlaczego akurat tam? Odpowiedzią na to pytanie może być to, że list intencyjny w tej sprawie w 2021 roku podpisywali minister zdrowia Adam Niedzielski oraz... były wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, który po odejściu z resortu został na kilka miesięcy wiceprezydentem Chełma.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Romanowski posłem na emigracji? "Jego okręgiem nie jest Budapeszt"
Przez trzy lata w sprawie budowy centrum niewiele się wydarzyło, aż z końcem 2024 roku gruchnęła wieść, że w Chełmie na pewno nie powstanie.
"Szybko poszło. Decyzją Minister Zdrowia Izabeli Leszczyny w Chełmie nie powstanie zapowiadane Centrum Digitalizacji Medycznej. Prezydencie Trzaskowski i ministrze Tomczyk, to jest to Wasze zapowiadane na konwencji wsparcie dla średnich miast?" - zarzucił w sobotę 4 stycznia prezydent Chełma Jakub Banaszek.
W zarządzeniu podpisanym 30 grudnia ub. roku przez wiceministra zdrowia Wojciecha Koniecznego można przeczytać, że "znosi się zespół do spraw utworzenia Centrum Digitalizacji Dokumentacji Medycznej w Chełmie".
W mediach społecznościowych zawrzało. Szybko pojawiły się komentarze, że decyzja Ministerstwa Zdrowia może być nawet "odwetem" za sylwestra z telewizją Republika, który odbył się właśnie w Chełmie, dzięki wsparciu finansowemu miasta (617 tys. zł) i województwa lubelskiego (1,23 mln zł).
Wiceszef MZ, który podpisał się pod zarządzeniem z 30 grudnia, w rozmowie z WP zaprzecza, że decyzja jest zemstą za imprezę sylwestrową.
- Pismo, że taka sprawa jest procedowana, wyszło z Ministerstwa Zdrowia w listopadzie. Już wtedy samorząd był poinformowany, że działanie zespołu zostanie zaprzestane - dziwi się wiceminister Wojciech Konieczny.
W Chełmie podkreślają, że z powodu decyzji resortu najbardziej stracą mieszkańcy miasta, którzy liczyli na nowe miejsca pracy.
- Rezygnacja z utworzenia w Chełmie Centrum Digitalizacji Dokumentacji Medycznej, to przede wszystkim cios dla całej Polski Wschodniej - komentuje dla WP rzecznik prezydenta Chełma Damian Zieliński. - Duże nadzieje związane z jej powstaniem wiązali mieszkańcy, ponieważ była to gwarancja kolejnych, tak bardzo potrzebnych miejsc pracy oraz podniesienia rangi całego regionu, który latami był marginalizowany. Teraz, po decyzji Ministerstwa, ponownie pojawiają się podobne obawy. Ubolewamy nad decyzją Ministerstwa Zdrowia, ponieważ skupia się ona przede wszystkim na mieszkańcach Chełma oraz regionu - dodaje Zieliński.
Ministerstwo Zdrowia rezygnuje z budowy centrum digitalizacji
Wiceszef resortu zdrowia przekonuje, że za decyzją stoją "przyczyny merytoryczne". Sama budowa centrum miała kosztować około 227 mln zł, a jego działalność i wyposażenie 692 mln zł.
Kiedy WP pisała o sprawie pod koniec listopada, wówczas prezydent Jakub Banaszek zarzucał, że centrum powstanie najpewniej gdzie indziej ze względów politycznych: - Tamto miasto zyska, Chełm straci - mówił.
Okazuje się, że pomysł jest zupełnie inny.
- To nie jest tak, że my coś zabieramy Chełmowi i damy to komuś innemu. Po prostu powstała zupełnie nowa koncepcja digitalizacji - wyjaśnia Wojciech Konieczny.
Jak dowiaduje się WP, resort zdrowia rezygnuje z budowy jednego centrum digitalizacji dokumentów pacjentów. Według nowego planu, fizycznej digitalizacji dokonają podmioty lecznicze, które otrzymają finansowanie na ten cel w ramach konkursu skierowanego do Sieci Szpitali.
- Dokumentacja, która jest tworzona obecnie, w zakresie, w którym chcemy, żeby była dostępna, już jest w systemach informatycznych. Tylko niektóre szpitale nie tworzą repozytoriów, czyli miejsc, z których można to pobierać. Żeby to ułatwić, na to będą pieniądze przekazywane - zapowiada wiceminister zdrowia.
Chełm pozywa ministra kultury
Ale budowa centrum to nie jedyny problem w stosunkach między nowym rządem a chełmskim samorządem. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, miasto Chełm złożyło 31 grudnia do Sądu Rejonowego w Chełmie pozew przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Za to, że ministerstwo wycofało się ze współprowadzenia Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej oraz Centrum Prawdy i Pojednania im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Umowę w tej sprawie prezydent Chełma podpisał z ministrem kultury w rządzie PiS Piotrem Glińskim. Wątpliwości budziło to, że list intencyjny podpisano tuż przed październikowymi wyborami, a umowę zawarto 27 listopada 2023 roku, czyli już po wyborach, kiedy wiadomo było, że zmieni się rząd, ale jeszcze przed jego powołaniem.
- To nie jest wina moja czy miasta, że dostaliśmy umowę do podpisania akurat w takim okresie - mówił WP w listopadzie ub. r. prezydent Banaszek.
Dodawał, że pomysł muzeum nie był nowy, tylko znajdował się w planach miasta od wielu lat. Samą placówkę rada miasta powołała w maju 2023 roku. W planach było zaś jej współprowadzenie przez ministra kultury, który miał przekazać większą część środków potrzebnych na budowę (ok. 180 mln zł). Miasto miało dołożyć 20 mln zł.
- To jest zapewnienie stołków dla pisowczyków - grzmiał w listopadzie 2023 roku poseł KO Michał Szczerba. W lutym 2024 roku nowe kierownictwo resortu rozwiązało umowę z miastem.
Przedstawiciele miasta Chełm w tej chwili nie komentują decyzji o złożeniu pozwu przeciwko ministrowi kultury. Do chwili publikacji artykułu, Wirtualna Polska nie dostała także odpowiedzi na pytania w tej sprawie od resortu kultury.
Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: pawel.buczkowski@grupawp.pl