północny(strona 5/9)

(AFP) Intensywnie poszukiwany na miejscu przez amerykańskich i brytyjskich komandosów
Osama bin Laden, prawdopodobnie ukrywa
się na południowym zachodzie Afganistanu - twierdzą dowódcy
pasztuńskiej opozycji w rejonie Kandaharu.

W stolicy Afganistanu po pięcioletniej przerwie w
niedzielę zaczęła działać miejscowa stacja telewizyjna.

Amerykańskie samoloty dokonały w nocy z
niedzieli na poniedziałek serii nalotów na rejon miejscowości
Szamszad we wschodnioafgańskiej prowincji Nangarhar.
Atakowane były cele w pobliżu granicy z Pakistanem.

Negocjator i wysłannik ONZ do Afganistanu Francesc
Vendrell uważa, że wybory w Afganistanie mogą się odbyć w
ciągu trzech lat, a pierwszym krokiem do stabilnego rządu
może być spotkanie przywódców Sojuszu Północnego z
przedstawicielami byłego króla Zahira Szaha.

Szwajcarskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło w niedzielę, że Genewa gotowa jest gościć międzynarodową konferencję w sprawie przyszłości Afganistanu. Wcześniej przedstawiciele afgańskiego Sojuszu Północnego zgodzili się, by takie rozmowy toczyły się w Europie.

Zobacz ostatnie twierdze talibow
Kilka tysięcy rekrutujących się spoza Afganistanu żołnierzy - talibów, otoczonych przez wojska Sojuszu Północnego w prowincji Kunduz na północnym-wschodzie Afganistanu, zgodziło się poddać Organizacji Narodów Zjednoczonych - oświadczył w pakistańskim mieście Peszawar Maulvi Said Hakim, członek starszyzny plemiennej talibów.

Amerykańscy żołnierze byli w niedzielę w siedzibie generała Raszida Dostuma, jednego z przywódców antytalibańskiej opozycji, który zajął północnoafgańskie miasto Mazar-i-Szarif - twierdzą świadkowie.

Przwódca Sojuszu, prezydent Rabbani (AFP)Antytalibański Sojusz Północny zgadza się na to, by rozmowy na temat przyszłego afgańskiego rządu odbyły się w Europie na początku przyszłego tygodnia - poinformował w niedzielę minister spraw zagranicznych Sojuszu Abdullah Abdullah.

Brytyjskie ministerstwo obrony podało w sobotę, że
brytyjscy żołnierze, którzy przybyli w czwartek do Afganistanu,
pozostaną w tym kraju.

Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii zapewniło w sobotę, że Londyn poważnie traktuje napływające z Afganistanu informacje, dotyczące stosunku Sojuszu Północnego do obecności wojsk brytyjskich w tym kraju.

Specjalny wysłannik ONZ Francesco Vendrell przybył w sobotę z Pakistanu do stolicy Afganistanu. Spotka się tam z przedstawicielami sprawującego tymczasową władze w Kabulu Sojuszu Pólnocnego; ma zaprosić ich na konferencję pod egidą ONZ w sprawie przyszłości Afganistanu.

Brytyjskie oddziały wojskowe obecne w Afganistanie
są tam bez zgody Sojuszu Północnego - oświadczył w sobotę jeden z
głównych przedstawicieli antytalibańskiej opozycji afgańskiej.

Sojusz Północny zapewnił w piątek, że ma informacje świadczące o tym, że Osama bin Laden schronił się prawdopodobnie w Kunduzie, ostatnim bastionie talibów na północy Afganistanu.

Do Kabulu przybył ze swojej rezydencji na północy kraju prezydent Afganistanu Burhanuddin Rabbani. Poinformowała o tym rosyjska agencja Interfax powołując się na przedstawiciela afgańskiej ambasady w Tadżykistanie Muhiddina Mehdiego.

Przywódca talibów mułła Omar zapowiedział w czwartkowym wywiadzie dla BBC szybkie zniszczenie Ameryki.

(AFP)
Afgańscy Pasztunowie walczą w Kandaharze z
oddziałami talibów - poinformował jeden z przywódców pasztuńskiego
powstania w tym mieście na południu kraju, cytowany przez agencję
Reuters.

Afgański Sojusz Północny oświadczył w czwartek, iż
nie zamierza tworzyć żadnego tymczasowego rządu w Afganistanie.

(AFP)
Przywódcy plemion i dowódcy lokalnej policji przejęli kontrolę nad położonym 122 km na południe od Kabulu afgańskim miastam Gardez - stolicą prowincji Paktia - podała w środę Afgańska Islamska Agencja Prasowa.

Burhanuddin Rabbani (AFP)
Burhanuddin Rabbani, uznawany przez ONZ za prawowitego prezydenta Afganistanu, powrócił do kraju i od razu ogłosił amnestię powszechną.

Organizacja Narodów Zjednoczonych poinformowała, że po raz pierwszy od wybuchu wojny w Afganistanie udało się wysłać do tego kraju pomoc humanitarną z Uzbekistanu, przez rzekę Amu-Darię.