Afganistan: Kunduz kapituluje
Zobacz ostatnie twierdze talibow
Kilka tysięcy rekrutujących się spoza Afganistanu żołnierzy - talibów, otoczonych przez wojska Sojuszu Północnego w prowincji Kunduz na północnym-wschodzie Afganistanu, zgodziło się poddać Organizacji Narodów Zjednoczonych - oświadczył w pakistańskim mieście Peszawar Maulvi Said Hakim, członek starszyzny plemiennej talibów.
Said Hakim twierdzi, że przywódca talibów w mieście Kunduz, mułła Wahid Omar, powierzył mu zadanie skontaktowania się z ONZ, by wynegocjować warunki kapitulacji zagranicznych wojowników, walczących u boku talibów i zamkniętych razem z nimi w oblężeniu. W szeregach talibańskich wojsk walczą m.in. Pakistańczycy, Arabowie i Czeczeni.
Amerykańskie samoloty wzmogły bombardowania pozycji talibów w okolicy miasta Kunduz. Lokalni przywódcy chcieliby to zakończyć poddając się Organizacji Narodów Zjednoczonych - powiedział Said Hakim. Dodał, że również ludność cywilna Kunduzu, zmęczona codziennymi nalotami, zgadza się na kapitulację.
Hakim zasugerował, że ONZ powinna wyznaczyć bezstronnego zarządcę, który sprawowałby władzę w prowincji. Równocześnie zastrzegł, że talibowie nie są gotowi poddać się Sojuszowi Północnemu.
Tymczasem sprzeczne informacje na ten temat przekazał jeden z dowódców opozycji Mahidullah. Jak powiedział, talibowie zaproponowali w niedzielę poddanie miasta Kunduz Sojuszowi Północnemu.
Mahidullah oświadczył, że propozycja została złożona podczas prowadzonych przez radio negocjacji z talibami w Kunduzie, ostatnim ich bastionie na północy kraju. (jask)