Rosyjski atak na Mikołajów. Są zabici i ranni
W sobotę rosyjskie rakiety spadły na Mikołajów na południu Ukrainy. Zginęła jedna osoba. Co najmniej 15 osób odniosło rany, w tym jedno dziecko. Władze obwodu podają najnowsze dane w sprawie ofiar i zniszczeń.
Do ataku na Mikołajów doszło około godziny 7.20 rano według czasu lokalnego. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Witalija Kima, szefa administracji regionalnej, użyto rakiety balistycznej Iskander-M z głowicą kasetową.
Jakie były skutki ataku?
W wyniku tego ataku śmierć poniosła jedna osoba, a co najmniej 15 zostało rannych. Wśród rannych znalazło się dziecko. Lekarze określają jego stan jako średnio ciężki.
Odkrycie w wagonie z węglem. Pociąg z Białorusi wzbudził podejrzenia
Według relacji przekazanej przez szefa administracji regionalnej, Witalija Kima w mediach społecznościowych, w wyniku rosyjskich działań uszkodzeniu uległa stacja paliw. Odłamki rakiet zniszczyły też kilka samochodów.
Urzędnik podkreśla, że straty nie mają jedynie materialnego wymiaru. Mieszkańcy, którzy po raz kolejny muszą mierzyć się ze skutkami rosyjskiej agresji, mają problemy psychiczne, bo ich poczucie bezpieczeństwa jest mocno zachwiane.
Przeczytaj również: Konfederacja Korony Polskiej i jej "atuty". Dlaczego ludzie chcą głosować na Brauna? [OPINIA]
Jakie są reakcje na międzynarodowej scenie?
Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowała, że na miejscu służby usunęły rozlane paliwo, żeby zapobiec pożarowi. "W prace zaangażowani byli chemicy i ekipy pirotechniczne" podaje komunikat.