ŚwiatBrytyjczycy poważnie traktują afgański apel

Brytyjczycy poważnie traktują afgański apel

Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii zapewniło w sobotę, że Londyn poważnie traktuje napływające z Afganistanu informacje, dotyczące stosunku Sojuszu Północnego do obecności wojsk brytyjskich w tym kraju.

17.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rano minister obrony Sojuszu oświadczył, że większość żołnierzy brytyjskich musi opuścić Afganistan, gdyż przebywają tam bez zgody Sojuszu. Brytyjskie ministerstwo uważa jednak, że przede wszystkim należy sprawdzić, czy wypowiadające się osoby reprezentują cały Sojusz Północny, który składa się z wielu frakcji.

Wcześniej zastępca szefa wywiadu Sojuszu powiedział agencji Reuters, że przy podejmowaniu decyzji na temat obecności wojsk brytyskich należy wziąć pod uwagę stosunek ludności Afganistanu i graniczących z nim krajów do tej kwestii. Rozmówca agencji powiedział też, że wiele wątpliowści budzi sposób rozmieszczenia Brytyjczyków - bez żadnej konsultacji z rządzącymi w Kabulu.

W miniony piątek na lotnisko w Bagramie przybyło stu żołnierzy brytyjskich - oficjalnie dla ochrony operacji humanitarnych. (kor)

wojskoafganistanżołnierze
Komentarze (0)