odwet(strona 2/11)

Palestyńska ekstremistyczna organizacja Hamas zagroziła Izraelowi krwawym odwetem za zabicie w sobotę pod Gazą jednego ze swioch wojskowych liderów - 50-letniego Ibrahima al-Makadmy.

Władze Kuwejtu zwiększyły ochronę przebywających w Zatoce Perskiej tankowców obawiając się irackich ataków odwetowych w wypadku amerykańskiego ataku na Irak. Wprowadzono także nadzwyczajne środki ostrożności, aby chronić kuwejckie szyby naftowe przed ewentualnym irackim atakiem.

Radykalna islamska organizacja Hamas zapowiedziała, iż krwawo pomści śmierć jednego ze swych działaczy, zabitego w niedzielę przez izraelskie siły specjalne.

Beitunia (AFP)
Wojsko izraelskie kontynuuje operację odwetową w palestyńskich miastach na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy. Jest to odpowiedź na dwa ostatnie zamachy w Jerozolimie, w których zginęło w sumie 26 Izraelczyków, a ponad 100 zostało rannych.

Oddziały izraelskiej piechoty i transportery opancerzone wkroczyły w czwartek przed świtem do palestyńskiego miasta Betlejem na Zachodnim Brzegu Jordanu. Siły izraelskie wkroczyły do miasta z kilku stron na raz.

Rzecznik Białego Domu odmówił w środę nad ranem skomentowania decyzji izraelskiego rządu w sprawie nowej strategii Izraela wobec palestyńskiego terroryzmu.

Czołgi izraelskie wjechały we wtorek wieczorem do Dżeninu na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Tym razem bezpośrednim celem izraelskiego odwetu militarnego za wtorkowy zamach w Jerozolimie, w którym zginęło 19 Izraelczyków, może być Jaser Arafat - taką obawę wyrażają źródła Autonomii Palestyńskiej.

Oddziały indyjskie ostrzelały w środę kilka wiosek w części Kaszmiru kontrolowanej przez Pakistan, zabijając kilkunastoletniego chłopca i raniąc 5-letnie dziecko. Według pakistańskiej policji, żołnierze indyjscy otworzyli ogień bez jakiejkolwiek prowokacji.

Izraelski minister obrony Benjamin Ben-Eliezer powiedział, że Izrael zastrzega sobie prawo do odwetu na Autonomii Palestyńskiej za zeszłotygodniowy zamach w Riszon Le Sion. Podczas wizyty na miejscu zamachu izraelski minister zaznaczył, że Izrael ma prawo zareagować, kiedy zechce i w taki sposób, jaki uzna za stosowny.

Gabinet bezpieczeństwa rządu izraelskiego jednogłośnie zdecydował o podjęciu działań zbrojnych w odwecie za zamach palestyński w Riszon Lecion, w którym zginęło 16 osób, a ponad 50 zostało rannych. Nie dyskutowano o wydaleniu Jasera Arafata z Autonomii Palestyńskiej, mimo złożenia takiego wniosku przez jednego z ministrów.

Izraelski rząd ostrzegł w
czwartek przed atakami na swe terytorium z ziem Libanu,
zapowiadając "zdecydowany odwet" w takiej sytuacji.

Po środowym zamachu bombowym w izraelskim mieście Netania, klimat radosnego żydowskiego święta Paschy zamienił się w nastrój żałoby. Komentatorzy spodziewają się izraelskiego odwetu i mówią o fiasku misji amerykańskiego wysłannika pokojowego Anthony'ego Zinniego.

Amerykański Departament Stanu zażądał w czwartek "całkowitego wycofania" sił izraelskich z terytorium Autonomii Palestyńskiej, ponieważ "bardzo poważnie" ułatwi to zadanie emisariuszowi USA na Bliski Wschód, Anthony'emu Zinniemu.

Sześćdziesięciu intelektualistów syryjskich zaapelowało do Europy, by w odważny sposób zaangażowała się w powstrzymanie - jak to określili - eksterminacji narodu palestyńskiego przez Izrael.

Ciało zamachowca w Tel Awiwie (AFP)
Troje Izraelczyków zginęło, a około 30 zostało rannych w zamachu w Tel Awiwie, przeprowadzonym we wtorek nad ranem. Trzy osoby są w stanie ciężkim.

W odwecie za ostatnie zamachy terrorystyczne, w których zginęło 20 Izraelczyków, lotnictwo Izraela zaatakowało palestyńskie cele w Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu. Myśliwce F-16 ostrzelały posterunek policji palestyńskiej położony kilkaset metrów od kwatery głównej Jasera Arafata. Prezydent Autonomii Palestyńskiej nie został ranny. Izraelskie czołgi ostrzelały też obiekty wywiadu palestyńskiego w Salfid w Samarii. Ranni zostali trzej palestyńscy policjanci.

(AFP)
Władze palestyńskie ostro potępiły Izrael za serię nalotów i operacji wojskowych przeprowadzonych we wtorek w nocy i o świcie w odwecie za poniedziałkowe ataki palestyńskie.

Armia izraelska kontynuuje rozpoczętą w piątek operację wojskową skierowaną przeciwko palestyńskim ekstremistom, którzy - zdaniem izraelskich władz - ukrywają się w jednej z baz wypadowych w miejscowości Tamun na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Izrael nie miał i nie ma zamiaru atakować irańskiej atomowej elektrowni w Buszerze - oświadczył we wtorek izraelski minister transportu Efraim Sneh, odpowiadając na poniedziałkowe ostrzeżenia irańskiego rządu.