odra(strona 4/22)

– Żadna z przyczyn katastrofy na Odrze nie została zniwelowana ani nawet zmniejszona – mówi Piotr Bednarek, hydrolog i przyrodnik. I wylicza: nadal spuszczamy do Odry ścieki, nikt tego całościowo nie monitoruje, do tego rzeki betonujemy, grodzimy. A zmiany klimatyczne podgrzewają w nich wodę i nawet zostawienie rzek w spokoju może nie wystarczyć.

Rok po masowym śnięciu ryb w Odrze Brandenburgia nadal naciska na Polskę. Chodzi o zrzuty soli. Niemcy ostrzegają, że jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, nie można wykluczyć ponownego śnięcia ryb.

Potwornie wielkiego suma złowił wędkarz Michał Chełkowski. Niemiecka prasa zachwyca się wyczynem wędkarza ze Szczecina. On sam traktuje to jako podwójny sukces, bo jeszcze rok temu wyciągał z Odry martwe ryby.

- Takie miejsce było potrzebne na mapie Wrocławia - przyznają zgodnie mieszkańcy napotkani w Odra Centrum. To wyjątkowy budynek o powierzchni 800 metrów kwadratowych, ważący 500 ton. Znajduje się on na Odrze, a w środku funkcjonują m.in. laboratorium czystości wody, mała biblioteka, kawiarnia i wypożyczalnia kajaków.

Ekolodzy ostrzegają przed powtórką katastrofy na Odrze. Sytuacja zaczyna przypominać tę sprzed roku. "Patrzymy z niepokojem na wodę (...). Na jej kolor, dziwną pianę, śmierdzącą zawiesinę. (...) Czekam na trupy" - pisze pani Magda ze "Stowarzyszenia 515 kilometr Odry".

Miały być dzisiaj, będą za kilka dni. Czechy przesunęły termin wyników badań, które mają wskazać przyczynę śmierci ryb w Odrze. Według szacunków z niewyjaśnionych jeszcze powodów wyginęło dwa procent populacji. Trwają działania mające na celu powstrzymanie zagrożenia.

Śnięte ryby na Odrze zaniepokoiły Czechów. Przyczyny pojawienia się martwych ryb na czeskim odcinku rzeki bada Inspektorat Środowiska z Ostrawy. Wyniki mają być znane w czwartek.

Minister środowiska Republiki Czeskiej Petr Hladik potwierdził śnięcia ryb w Odrze po czeskiej stronie - blisko polskiej granicy - przekazała w środę minister klimatu Anna Moskwa. Komunikat wydały już też Wody Polskie.

Niemieckie media ostrzegają, że sytuacja z sierpnia ubiegłego roku, kiedy w Odrze doszło do katastrofy ekologicznej, może się powtórzyć. To reakcja na ponowne znalezienie martwych ryb.

Rząd powołał specjalny zespół kryzysowy ds. sytuacji na Odrze. Podejmowane są nadzwyczajne decyzje. Tymczasem specjalna ustawa odrzańska, którą zapowiedziano w sierpniu 2022 r., nie została do dziś przyjęta.

Posłowie KO Dariusz Joński i Michał Szczerba wznowili kontrolę poselską w Wodach Polskich. W środę politycy poinformowali o nowych ustaleniach dot. sytuacji na Odrze.

Strażacy pilnie rozpoczną natlenianie wody - zdecydowano na posiedzeniu zespołu zarządzania kryzysowego, po tym jak w sobotę w Kanale Gliwickim zebrano 450 kilogramów śniętych ryb.

"Der Spiegel" alarmuje, że masowa śmierć ryb w Odrze może się powtórzyć również w tym roku. "Winne są polskie władze", czytamy w artykule niemieckiego tygodnika.

Adrian Kostera, podejmujący próbę bicia rekordu Guinessa w triatlonie przez 365 dni, zaapelował o porządek na plażach, w lasach i innych miejscach przyrody. Tymczasem młodzież zadbała o to, by wysprzątać Odrę i oczyścić ją ze śmieci - nie tylko dla środowiska, ale i dla sportowca, który tam będzie walczyć z rekordem Guinessa.

Od czwartkowych godzin porannych trwa akcja poszukiwawcza prowadzona w Odrze. Na brzegu rzeki znaleziono dwa plecaki. Nie wiadomo, co stało się z ich właścicielami. W akcji biorą udział strażacy, policjanci i ratownicy wodni.

Śnięte ryby w Odrze. W starorzeczu koło Januszkowic znaleziono około 150 martwych zwierząt. Wojewoda opolski apeluje do wędkarzy, by nie zjadali złowionych przez siebie w tym akwenie ryb.

W tym roku Odrze grozi ponowna katastrofa ekologiczna - uważają eksperci. Taką możliwość przewiduje także minister środowiska Anna Moskwa, podając jednak nieco inne przyczyny zagrożenia. Tymczasem zdaniem większości Polaków, należy natychmiast zaprzestać zrzucania do rzeki niebezpiecznych substancji, bez względu na koszty - wynika z badania IBRIS.

Służby w Oławie (województwo dolnośląskie) wciąż poszukują 22-latka, który w nocy z soboty na niedzielę wszedł do Odry i został porwany przez nurt rzeki. Próbował mu pomóc kolega, który razem z nim i innymi osobami imprezował nad rzeką.

Szansa, że ktoś umrze z powodu odry, wynosi 1 do 10 000. W Holandii wirus prawie nie istnieje, ale mimo to w szpitalu w Nijmegen na odrę zmarła dziewczynka.

Jeśli tego lata rzeką Odrą znów spłyną tony zdechłych ryb, to absolutnie nie będzie to wina zaniechań rządowych służb ani zrzucania do rzeki słonej wody. Minister środowiska Anna Moskwa jako winowajców wskazuje: złote algi, niekorzystne prognozy pogody, zmiany klimatu. O górniczych spółkach cicho sza.