Katastrofalny widok. Tony martwych ryb, roje much nad jeziorem
Już ponad 20 ton śniętych ryb wyłowiono z jeziora Dzierżno Duże na Śląsku. Od początku sierpnia służby walczą z kolejnym kryzysem wodnym w rejonie Kanału Gliwickiego. Ryby miały ulec zatruciu toksynami złotych alg.
13.08.2024 | aktual.: 13.08.2024 11:17
- Działania prowadzimy na całym zbiorniku. Każdego dnia zapach staje się intensywniejszy, robi się niestety coraz bardziej morski klimat - mówi nam jeden ze strażaków, który pracuje przy odławianiu śniętych ryb z jeziora Dzierżno Duże na Śląsku.
Strażacy i pracownicy wód polskich rozkładają sprzęt na plaży w miejscowości Rzeczyce w powiecie gliwickim nad jeziorem Dzierżno Duże. Później ruszają na wodę. Odłowione ryby trafiają do czarnych worków, później na wagę, a następnie na pakę pickupa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zakaz korzystania z jeziora
Średnio odławianych jest ok. 2-4 tony martwych ryb dziennie. To okazy różnej wielkości. Największe mają nawet ponad 25 cm długości. Akcja na jeziorze łączącym się z Kanałem Gliwickim, który z kolei łączy się z Odrą, trwa od 3 sierpnia.
- Do tej pory odłowiono ponad 23 tony ryb - mówi Wirtualnej Polsce Alicja Waliszewska, rzeczniczka wojewody śląskiego. - Służby pracują na IV sekcji Kanału Gliwickiego oraz na jeziorze Dzierżno Duże. Na wodzie jest 11 łodzi straży pożarnej - wylicza.
Do 19 sierpnia obowiązuje rozporządzenie zakazujące korzystania ze zbiornika. Na brzegu rozmieszczono tablice informacyjne. Wstęp mają tylko służby, które pracują na jeziorze. Jednak jak zapewnia Waliszewska, woda nie jest niebezpieczna dla ludzi.
- To działania prewencyjne. Nie chcemy, by ktoś użył wody w celach gospodarczych, wykąpał psa czy zanurzył kajak, a następnie przeniósł zarodniki algi w inne miejsce -wyjaśnia rzeczniczka.
Ostrzeżenia i patrole policji skutecznie odstraszają okolicznych mieszkańców, którzy z plaży w Rzeczycach chętnie korzystają. - To nie jest publiczne kąpielisko, ale ludzi nigdy to nie brakuje. Teraz wszystkie kampery i namioty, które tutaj były, zniknęły. Codziennie jest tu policja, kontroluje - mówi nam jeden z wędkarzy, który śledzi sytuację na jeziorze.
Jest nowy pomysł na walkę z algą
Jak podaje PAP, badania przeprowadzone w Centralnym Laboratorium Badawczym Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wykazały obecność 100 mln komórek złotej algi w litrze wody z Dzierżna Dużego. To wysokie stężenie, jednak podczas katastrofy ekologicznej sprzed dwóch lat, w Kanale Gliwickim było ono nawet trzy razy wyższe.
Wcześniej urzędnicy informowali, że do zakwitu złotej algi w jeziorze doszło z przyczyn naturalnych, a sytuacja nie jest powiązana ze zrzutem wód kopalnianych.
Ze względu na wzrost liczebności złotej algi w Kanale Gliwickim planowane jest pilotażowe użycie nadtlenku wodoru w celu redukcji liczebności tego glonu -poinformował resort klimatu i środowiska. Substancja, znana popularnie jako woda utleniona, ma zostać użyta w walce z algą od wtorku (13 sierpnia).
"Zaletą nadtlenku wodoru jest fakt, że rozkłada się on w wodzie na tlen i wodę, nie pozostawiając żadnych produktów ubocznych, które mogłyby się akumulować w środowisku. Stąd też jest on eksperymentalnie stosowany w różnych warunkach wodnych, w tym w jeziorach" - podało ministerstwo w komunikacie.
Paweł Pawlik, dziennikarz Wirtualnej Polski