nowe obostrzenia(strona 4/13)

Obostrzenia po 18 kwietnia pozostaną niemal takie same. Z jednym wyjątkiem - już w najbliższy poniedziałek nastąpi otwarcie żłobków i przedszkoli. Rząd przedłużył restrykcje o tydzień, a w przypadku zamknięcia hoteli i pensjonatów o dwa tygodnie.

Konferencja ministra Adama Niedzielskiego przyniosła odpowiedź na pytanie, co ze żłobkami i przedszkolami po 18 kwietnia. Malejąca liczba nowych przypadków koronawirusa sprawiła, że szef resortu zdrowia przekazał wiadomości, z których ucieszą się rodzice maluchów.

Zakończyła się konferencja ministra zdrowia Adama Niedzielskiego ws. obostrzeń i lockdownu. Resort przedstawił informacje ws. obostrzeń na majówkę. Jak zapowiedział minister zdrowia, obostrzenia zostaną przedłużone. Potwierdził tym wcześniejsze doniesienia WP.

Epidemia koronawirusa trwa. - To apogeum trzeciej fali, jeśli chodzi o liczbę zachorowań - powiedział na konferencji prasowej Adam Niedzielski. Minister Zdrowia dodał, że obostrzenia będą dalej obowiązywać z wyjątkiem jednego.

Nowe obostrzenia będą ogłoszone w tym tygodniu. Zapowiedział to w wywiadzie dla rp.pl minister zdrowia Adam Niedzielski. Mają one obowiązywać od 18 kwietnia. Konferencja prasowa w tej sprawie odbędzie się w środę.

Jak ustaliła Wirtualna Polska, najwcześniej w środę możemy się spodziewać rządowej konferencji, na której ogłoszony zostanie plan luzowania restrykcji. Wszystko zależy od statystyk osób hospitalizowanych oraz "efektu Wielkanocy". Mobilność Polaków okazała się wyższa od zakładanej. Jeśli nie przełoży się na wzrost zachorowań, możliwe otwarcie części usług.

Koronawirus w Polsce wciąż jest w natarciu. Od 27 marca w Polsce obowiązują nowe obostrzenia. Restrykcje będą obowiązywać do 18 kwietnia. Z rozporządzenia wynika, że swoją działalność musiały zamknąć m.in. obiekty sportowe. Aktualnie otwarty jest jednak jeden z podhalańskich kompleksów basenów termalnych. Właściciele przemienili go na "Centrum Leczenia Balneoterapią".

Rząd zadecydował - obostrzenia w Polsce zostały przedłużone do 18 kwietnia. To nie jest dobra wiadomość dla wielu branż, które liczyły, że po 9 kwietnia zostaną odmrożone. Polacy przez kilka kolejnych dni będą musieli zrezygnować z wielu aktywności.

Rząd zdecydował się na przedłużenie lockdownu w Polsce. Ten, zgodnie z zapowiedzią, potrwa do 18 kwietnia. Kiedy nastąpi powrót dzieci do szkół? Głos w tej sprawie zabrał minister zdrowia Adam Niedzielski.

W środę odbyła się konferencja prasowa, na której zostało ogłoszone przedłużenie obostrzeń. Czy rząd bierze pod uwagę zniesienie niektórych restrykcji przed majówką? Na pytanie odpowiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.

Ministerstwo Zdrowia poinformowało o przedłużeniu obostrzeń. Do kiedy trwał będzie lockdown w Polsce? Według informacji przedstawionych przez Adama Niedzielskiego obecne restrykcje potrwają do 18 kwietnia.

Z powodu trzeciej fali koronawirusa rząd postanowił podjąć dodatkowe kroki. Adam Niedzielski ogłosił, że restrykcje zostaną przedłużone. Tym samym potwierdziły się doniesienia Wirtualnej Polski. Minister zdrowia był również pytany o ewentualny powrót dzieci do szkół oraz mutacje koronawirusa.

W środę, najpóźniej w czwartek rząd ogłosi decyzję w sprawie kolejnego przedłużenia obowiązujących obostrzeń. Jak nieoficjalnie ustaliła Wirtualna Polska, jeśli nadal utrzymywałyby się spadki zakażeń koronawirusem, urzędnicy rozważają utrzymanie obecnego lockdownu jedynie przez następne 7 dni. W pierwszej kolejności mogłyby na tym skorzystać żłobki, przedszkola i salony fryzjerskie. Pozostałe placówki edukacyjne, a także branże gospodarcze musiałyby zaczekać na otwarcie pod koniec kwietnia.

Piotr Mueller poinformował, że wkrótce Rada Ministrów podejmie decyzje co do wprowadzenia kolejnych restrykcji. - Decyzje w sprawie obostrzeń będą jutro albo w czwartek - zapowiedział rzecznik rządu.

Prezydent Francji zdecydował się rozszerzyć lockdown na cały kraj. Emmanuel Macron przekonywał, że bez nowych obostrzeń istnieje ryzyko "utraty kontroli" nad rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Nowe restrykcje potrwają miesiąc.

Od soboty w Polsce obowiązują zaostrzone limity wiernych w kościołach. Prymas Polski abp Wojciech Polak zachęcał, aby poświęcić pokarmy w domu, zamiast wybierać się z nimi do świątyni.

Trwająca relokacja pacjentów to działanie wyprzedzające, mające udrożnić system - poinformował wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, odnosząc się do sytuacji epidemicznej w regionie. Dodał, że w związku z trudną sytuacją rozważałby wprowadzenie dodatkowych obostrzeń w regionie.

Kościół katolicki od weekendu musi dostosować się do nowych obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Nie spodobało się to biskupowi Janowi Piotrowskiemu, który w liście grzmi: katolicy nie są obywatelami drugiej kategorii.