Nowe obostrzenia na Wielkanoc? Doradca Morawieckiego ujawnia rekomendacje
Nowe obostrzenia niewykluczone jeszcze przed Wielkanocą - mówi profesor Andrzej Horban, doradca premiera Mateusza Morawieckiego. Duża liczba zakażeń i zgonów, zajęte łóżka i respiratory - to stan epidemii koronawirusa w Polsce na początku kwietnia. - Jeżeli liczba zakażeń będzie rosła, to trzeba będzie zakaz przemieszczania się wprowadzić. Być może jeszcze przed świętami. Decydujące będą w tej chwili 2-3 dni - podkreśla w najnowszym wywiadzie prof. Andrzej Horban.
Główny doradca premiera ds. COVID-19 w rozmowie z Radiem ZET tłumaczył, że jeśli szef rządu nie zdecyduje się na ogólnopolski zakaz przemieszczania się, to może to zrobić w formie regionalnej - na przykład na Śląsku, gdzie sytuacja jest "dramatyczna".
- Byłoby to kompromisowe wyjście z sytuacji. Ja nie mam wahania, podobnie, jak wahania nie mają rządy w innych krajach europejskich - mówił prof. Andrzej Horban. Ekspert podkreślił, że będzie rekomendował szefowi rządu wprowadzenie takiego zakazu i godziny policyjnej.
Lekarz nie ma złudzeń - jeżeli teraz nie uda się wypłaszczyć fali zachorowań, to za 10 dni sytuacja będzie jeszcze gorsza. - Będzie więcej niż 35 tysięcy zachorowań dziennie i to nie będzie zależało od tego, czy rząd zamknie sklepy i czy będzie godzina policyjna (...). Jeżeli nadal widzi się osoby bez masek na twarzy, biegające po ulicy czy sklepie, jeżeli nadal jest podziemie organizujące imprezy – aż mi się wierzyć nie chce - na kilkaset osób, to włos na głowie się jeży - komentował prof. Andrzej Horban.
Koronawirus w Polsce. Prof. Andrzej Horban o brytyjskiej mutacji wirusa
Zakaźnik był pytany także o mutację brytyjską koronawirusa, która do Polski dotarła w okolicach grudniowych świąt. Według prof. Andrzeja Horbana powrót rodaków z Wysp Brytyjskich na Boże Narodzenie nie miał żadnego wpływu na pojawienie się tej odmiany wirusa. - On się pojawił w Europie na jesieni i wiemy z badań naukowych, że czeski i niemiecki wzrost zakażeń były związane z tym wariantem. Wtedy przyleciało kilkaset osób samolotami, ale kilkanaście tysięcy osóbo przekraczało granicę kołowo - zwracał uwagę lekarz.
- Ja wiem, że najlepiej byłoby wykopać fosę, pogłębić Odrę, podwyższyć Tatry. Albo zrobić tak jak z tenisistami na Australian Open: wszyscy na dwa tygodnie zamknięci w hotelu. Oczywiście żartuję, bo to niemożliwe pod tą szerokością geograficzną - dodał Horban.
Od soboty obowiązują nowe obostrzenia, które będą obowiązywać do piątku 9 kwietnia. Na mocy znowelizowanego rozporządzenia zamknięto duże sklepy meblowe i budowlane, a także salony fryzjerskie i kosmetyczne. Obowiązują też nowe limity osób w handlu i miejscach kultu.
Źródło: Radio ZET