michał tusk(strona 3/4)

Znany ze swojego języka Stefan Niesiołowski znów dal popis. Tym razem obraził dziennikarkę TVP. Nie udało jej się zadać ani jednego pytania.

Michał Tusk nie wniósł zbyt wiele do wyjaśnienia sprawy Amber Gold, choć przesłuchiwano go ponad 7 godzin. Ale słuchając pytań, jakie zadawali mu posłowie można odnieść wrażenie, że to wcale nie był ich najważniejszy cel. Sporo czasu poświecono wątkom, które właściwie nie są związane z piramidą finansową Marcina P., za to mogą postawić Michała Tuska (a pośrednio i jego ojca) w niekorzystnym świetle.

- Jestem bardzo dumny z syna - powiedział dziennikarzom w Brukseli szef Rady Europejskiej Donald Tusk, pytany o przesłuchanie Michał Tuska przez komisję śledczą ds. Amber Gold.

O przesłuchaniu Michała Tuska przed komisją śledczą ds. Amber Gold głośno jest nie tylko w Polsce. Całą sprawę zaskakująco chętnie komentują także światowe media. Na co zwracają największą uwagę?

- Typowa tradycja polska, 30-letnia już blisko: "nie wiem, nie pamiętam, mogło tak być, ale nie musiało" - komentował w RMF FM przesłuchanie Michała Tuska przed komisją ds. Amber Gold Paweł Kukiz. Zdaniem posła niektóre ze słów kompromitują byłego premiera Polski, ale nie ma to wielkiego znaczenia, bo i tak nie spotka go kara.

Wypowiedź Michała Tuska, że obaj z ojcem wiedzieli, że Amber Gold to lipa, w ocenie szef klubu PO Sławomira Neumanna, może oznaczać zrelacjonowanie jednej z rozmów ze swoim ojcem, który "nie był fanem" pracy syna dla linii OLT Express.

Włączasz telewizor, widzisz stół, za którym siedzi rząd posłów i posłanek, a prostopadle do niego biurko przesłuchiwanego (i ewentualnie jego pełnomocnika). Całość trwa wiele godzin. Stenogram jest długi. Niewielu go przeczyta i niewielu obejrzy całość. Zrobią to jedynie ci, którzy muszą z powodów zawodowych. Zwykły obywatel, jeśli obejrzy całość, to znaczy, że nie jest zwykły.

- Obaj z ojcem wiedzieliśmy, że Amber Gold, mówiąc kolokwialnie, to lipa - mówił w środę przed komisją śledczą syn. b. premiera Donalda Tuska, Michał Tusk. Internauci nie pozostawili na nim suchej nitki.

Przesłuchanie b. premiera Donalda Tuska jest przesądzone - powiedziała po zakończeniu posiedzenia komisji śledczej jej szefowa Małgorzata Wassermann. Dodała, że to nie z powodu słów przesłuchiwanego Michała Tuska, że "razem z ojcem wiedzieli, że Amber Gold to lipa".

- Problem jest taki, że Michał Tusk nie poszedł w ślady Małgorzaty Wassermann i Jarosława Wałęsy i nie próbował wykorzystać swojego nazwiska do robienia kariery politycznej - powiedział były minister edukacji, mecenas Roman Giertych. Jego zdaniem właśnie dlatego komisja ds. Amber Gold interesuje się synem byłego premiera, a obecnie przewodniczącego Rady Europejskiej.

- Trzeba było tę komisję powołać, żeby politycznie zgnębić i upokorzyć młodego człowieka - stwierdziła była premier Ewa Kopacz, komentując dzisiejsze przesłuchanie Michała Tuska przez komisję śledczą ws. Amber Gold.

Miał osłaniać Michała Tuska, a tylko mu zaszkodził. Roman Giertych chciał ukraść show podczas posiedzenia komisji śledczej ds. Amber Gold. Starał się bardzo, a wyszedł na awanturnika. Wypunktowała go Małgorzata Wassermann.

Michał Tusk sprawnie radził sobie z pytaniami o Amber Gold. Przez prawie 2,5 godziny przesłuchanie wydawało się nieuzasadnione, bo dotyczyło głównie lotnictwa w Polsce, a nie Amber Gold. Ale pod koniec pierwszej części młody Tusk stracił czujność i wypowiedział kilka słów, z których Prawo i Sprawiedliwość będzie robiło użytek przez długie lata.

Syn byłego premiera zeznaje w charakterze świadka przed komisją śledczą. "To wyłącznie polityczna sprawa" - tak twierdzą użytkownicy Wirtualnej Polski, którzy wzięli udział w naszej sondzie.

Kolejni posłowie zadają pytania Michałowi Tuskowi. Po 2 godzinach przyszła kolej na Marka Suskiego. Poseł PiS zaczął od tajemniczego rachunku. Nie do końca było wiadomo o co chodzi, więc Tusk i jego pełnomocnik Roman Giertych dopytali o jaki rachunek chodzi. - Nie wiem - odparł Suski. - Może chodzi o rachunek zysków i strat, a nie bankowy - rzucił jeden z posłów.

Roman Giertych przez pierwsze 1,5 godziny przesłuchania nie musiał często interweniować w obronie swojego klienta. Jednak w pewnym momencie położył przed posłami oficjalne pismo, w którym domaga się od Marka Suskiego przeprosin dla swojego klienta. Poseł PiS nazwał Michała Tuska "osobą podejrzaną".

Michał Tusk wkrótce usiądzie przed posłami z komisji śledczej badającej sprawę Amber Gold, obok będzie miał Romana Giertycha w roli pełnomocnika. Członkowie komisji będą chcieli zbadać, czy młody Tusk ostrzegł Marcina P., dla którego linii lotniczych pracował.

Prokuratura chce przesłuchać Michała Tuska w związku z aferą Amber Gold. Wcześniej jednak śledczy próbowali wrócić do prawomocnie umorzonego śledztwa dotyczącego jego współpracy z liniami OLT Express.

O Zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego wydawca gazety "Super Express" musi przeprosić Michała Tuska za pomówienie w sprawie Amber Gold oraz zapłacić zadośćuczynienie. Roman Giertych nie kryje radości, a redaktor naczelny SE już zapowiada skargę kasacyjną.

Przed wakacjami komisja śledcza przesłucha Michała Tuska, syna Donalda Tuska - zapowiedział wiceprzewodniczący komisji ds. Amber Gold Marek Suski. Dodał, że także przed wakacjami mają zostać przesłuchani Marcin P. i jego żona Katarzyna P.