Zrezygnowany Paweł Kukiz o sprawie Michała Tuska: "ludzie zapomną o lipie i tak dalej"
- Typowa tradycja polska, 30-letnia już blisko: "nie wiem, nie pamiętam, mogło tak być, ale nie musiało" - komentował w RMF FM przesłuchanie Michała Tuska przed komisją ds. Amber Gold Paweł Kukiz. Zdaniem posła niektóre ze słów kompromitują byłego premiera Polski, ale nie ma to wielkiego znaczenia, bo i tak nie spotka go kara.
22.06.2017 | aktual.: 30.03.2022 11:08
- Tutaj, w tej partiokracji, przy tej ordynacji wyborczej, przy tej roli mediów, przy promowaniu partii politycznych, nic nie jest w stanie zaszkodzić politykowi - stwierdził w rozmowie z RMF FM Paweł Kukiz. Polityk przyznał, że oglądał przesłuchanie syna byłego premiera przed komisją ds. Amber Gold pobieżnie, ale i tak poczuł się zawiedziony.
- Typowa tradycja polska, 30-letnia już blisko: "nie wiem, nie pamiętam, mogło tak być, ale nie musiało" - wyliczał. Chociaż wiele wypowiedzi, a wśród nich te dotyczące Donalda Tuska, było dla niego "bulwersujących", uznał, że "w tej partiokracji, przy tej ordynacji wyborczej, przy tej roli mediów, przy promowaniu partii politycznych - nic nie jest w stanie zaszkodzić politykowi".
- Dla mnie już same te wypowiedzi o lipie wystarczająco [go - red.] pogrążają, natomiast Polska jest na tyle specyficznym krajem, że ludzie, po pierwsze, mają krótką pamięć, ludzie nie pamiętają o taśmach u Sowy, ludzie zapomną o lipie i tak dalej - powiedział Kukiz.
Zdaniem posła Michał Tusk "służył jako taka zasłona, uwiarygodnienie dla takich niezbyt legalnych działań tej firmy", a przyznanie się do tego, że razem z ojcem uznali firmę za "lipę", "świadczy to generalnie o polskiej polityce, o tym gangsterskim charakterze polskiej polityki".
Źródło: RMF FM