Berkowicz nie zapłacił za zakupy, dostał mandat. Jest głos policji
W mediach pojawiła się informacja, że poseł Konfederacji Konrad Berkowicz w poniedziałek po południu został przyłapany na wynoszeniu towaru ze sklepu Ikea. Parlamentarzysta przyjął mandat policji. Teraz głos zabrali sami funkcjonariusze.
Dziennikarz Radia Zet ustalił, że w poniedziałek po południu poseł i wiceprezes Nowej Nadziei Konrad Berkowicz został przyłapany na wynoszeniu z Ikei towaru o wartości 390 zł. "Do zdarzenia doszło już za kasami. Ochrona sklepu wezwała policję. Berkowicz przyjął 500 zł mandatu. Poseł wynosił drobne artykuły, w tym ręczniki i patelnię".
"Dzisiaj, w godzinach przedpołudniowych, w jednym z krakowskich marketów meblowych pracownicy ochrony ujęli mężczyznę, który nie zapłacił za zakupy. Policjanci, wezwani na miejsce, po ustaleniu okoliczności zdarzenia ukarali mężczyznę mandatem karnym w wysokości 500 złotych" – napisała Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie w serwisie x.
W Sejmie o nocnej prohibicji. Politycy ocenili pomysł Lewicy
Reakcje polityków
Wydarzenie nie przeszło bez echa wśród polityków. Premier Donald Tusk nie omieszkał skomentować sytuacji na platformie x: "Jeden z liderów Konfederacji Berkowicz przyłapany na próbie kradzieży w Ikei. Mało w porównaniu z PiS, ale od czegoś trzeba przecież zacząć" — skrytykował Tusk, wskazując na podziały między ugrupowaniami politycznymi.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński również skomentował incydent, podkreślając, że "Berkowicz to dowód na to, że Konfederacja to jednak to samo co PiS. Tylko skala inna".
Sławomir Mentzen, lider Nowej Nadziei, stwierdził za to, że sugerowanie próby kradzieży w tej sytuacji jest nieadekwatne. "Berkowicz kasował zakupy w słuchawkach, z wielu towarów mniejsza część mu się nie nabiła. Od razu zapłacił mandat, nie zasłaniając się immunitetem", argumentował Mentzen, krytykując przy tym ataki ze strony innych polityków.
źródła: x.com/PAP