maciej świrski(strona 3/3)

PFN dysponuje budżetem około 250 mln zł, na który zrzuciły się spółki z udziałem skarbu państwa. To z niego setki tysięcy złotych trafiają do amerykańskiej firmy lobbingowej. Co za to dostaliśmy, gdy wybuchł skandal wokół planowanego usunięcia pomnika katyńskiego w New Jersey? Cztery tweety po angielsku. Jeśli fundacja wykazuje się taką niemocą, to po co w ogóle istnieje?

Odkąd Reduta Dobrego Imienia poinformowała o pozwie dla argentyńskiej gazety "Pagina 12", w południowoamerykańskim kraju nie milkną głosy oburzenia. "Ta ustawa jest sprzeczna z międzynarodowym ustawodawstwem" - uważa dziennikarz pozwanego tytułu.

Takiego obrotu sprawy działacze Reduty Dobrego Imienia chyba się nie spodziewali. Po tym, jak pozwali argentyński portal Pagina12, tamtejsze media w geście solidarności zaczęły przedrukowywać inkryminowany tekst.

Premier nie jest zadowolony z dotychczasowych działań Fundacji. Uważa, że spółka, która ma za zadanie dbać o wizerunek Polski na świecie, nie spełnia swoich zadań.

Maciej Świrski, wiceszef Polskiej Fundacji Narodowej jest bardzo aktywny w sieci, co skutkuje licznymi wpadkami. 6 stycznia przekonywał on internautów, że tylko w Polsce możliwe jest organizowanie ulicznych pochodów w Święto Trzech Króli. Internauci szybko zarzucili go zdjęciami m.in. z Hiszpanii, Pragi, Meksyku czy USA. W reakcji Maciej Świrski usunął wpis.

Od tygodnia Polska Fundacja Narodowa jest pod falą krytyki za świąteczny spot skierowany do Amerykanów. Dotkliwą krytykę spotu, ale reż całej działalności fundacji przeprowadziła w "Plus Minus" Irena Lasota, mieszkająca w USA działaczka opozycji antykomunistycznej. Z jej słowami zgodził się Sławomir Cenckiewicz, historyk z kręgu Antoniego Macierewicza.

Eric Trump udostępnił w sieci spot Polskiej Fundacji Narodowej, zawierający nietypowe podziękowania i pozdrowienia od Polaków dla Amerykanów. - Obejrzałem właśnie niesamowity spot w telewizji FoxNews - napisał syn prezydenta Stanów Zjednoczonych.

To miał być sympatyczny świąteczny spot promujący Polskę w USA. Ale wśród zwolenników PiS wywołał święte oburzenie. Wszystko przez jeden zwrot: "happy holidays".

Ponad 160 tys. zł miesięcznie – tyle Polska Fundacja Narodowa płaci amerykańskiej firmie, która lobbuje na rzecz instytucji i firm z różnych krajów. Wcześniej White House Writers Grup współpracowała m.in. z Polską Grupą Zbrojeniową i Ministerstwem Sportu i Turystyki. Informacje o porozumieniu z lobbystą są jawne, zgodnie z amerykańskim prawem.

Polska Fundacja Narodowa została powołana po to, żeby promować Polskę za granicą. Jej pracownicy nie potrafią jednak używać języka angielskiego. W anglojęzycznych wpisach PFN na Twitterze roi się od błędów.

Nie kończy się dyskusja na temat kontrowersyjnych – zdaniem części komentatorów – słów premier Beaty Szydło, które padły w Auschwitz. Maciej Świrski, były doradca wicepremiera Piotra Glińskiego, zasiadający we władzach Polskiej Agencji Prasowej oraz Polskiej Fundacji Narodowej, napisał, że "polskie hasło w sprawie relokacji powinno brzmieć: Nie pozwalamy Niemcom znowu zorganizować w Polsce obozów koncentracyjnych!".

Przeciętny konsument mediów nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, jak duży wpływ na to, co czyta, ma Polska Agencja Prasowa. Jej pilnowaniem zajmie się teraz Maciej Świrski, ostatnio znany jako prezes Reduty Dobrego Imienia. Charakterystyczna jest jego internetowa aktywność: pełna ostrych komentarzy, głośnych akcji i zapowiedzi inicjatyw, z których później niewiele wyszło.