Strach sprawiał, że mężczyzna nie walczył o swoje prawa, nie domagał się zapłaty i nie usiłował zbiec. To historia nie do pojęcia. Mikołaj Jerofiejew, 59-letni Rosjanin latami pracował jak niewolnik na fermie drobiu pod Lubinem. Zabrano mu dokumenty, był bity, głodzony. Jego nieszczęście zakończyło się dzięki pomocy trójki Polaków.