Koronawirus. Koncert wolności przeciwko obostrzeniom. Przyszła garstka ludzi
Koronawirus w Polsce. Obostrzenia wprowadzane przez polski rząd, by minimalizować ryzyko związane z COVID-19 nie wszystkim się podobają. Przykład z Lubina pokazuje jednak, że rodakom nie chce się protestować przeciwko restrykcjom.
22.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 13:20
Koronawirus w Polsce. Od wielu tygodni obostrzenia wprowadzone w związku z COVID-19 nie podobają się części społeczeństwa. Nawet latem kwestionowano konieczność zakładania maseczek ochronnych, co zdaniem tzw. antycovidowców jest naruszeniem ich wolności. Gdy jesienią, w związku ze wzrostem zachorowań, rząd zaczął zamykać kolejne sektory gospodarki, frustracje i sprzeciwy nasiliły się.
Koronawirus. Koncert wolności przeciwko obostrzeniom. Przyszła garstka ludzi
Dla osób, które są zmęczone pandemią COVID-19 i wprowadzonymi obostrzeniami, w rynku w Lubinie zorganizowano koncert wolności. Rozpoczął się on krótko po godz. 14, ale nie przyciągnął wielu zainteresowanych.
- Nie jesteśmy żadnymi antyszczepionkowcami. To nie będzie żaden benefis antyszczepionkowców. Nie jesteśmy też zwolennikami teorii, że COVID-a nie ma. Ten wirus jest, ale jest to rozdmuchane przez media, przez naszych nieszczęsnych polityków, którzy podają się do dymisji, a za chwilę wymienia się ich na następnych i jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o kasę - mówił jeszcze przed koncertem w "Radiu Elka" jeden z organizatorów koncertu.
Koronawirus. Liczba zgonów rośnie. Dr Grzesiowski: "Jesteśmy u kresu wytrzymałości"
W niedzielę w rynku w Lubinie zawisły banery z hasłami "Mamy to w genach - wolność", "To oni - rządowe pionki po szczepionki", a na niektórych z nich dało się zobaczyć twarze polityków PiS.
Na miejscu koncertu pojawiła się też policja. Funkcjonariuszy momentami było więcej niż... uczestników "zabawy". Mimo to, mundurowi spisali zgromadzone wokół osoby.