katarzyna lubnauer(strona 6/17)

Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna) i Radosław Fogiel (PiS) zostali poproszeni w programie "Tłit" o powiedzenie o sobie wzajemnie "czegoś dobrego". Efekt? - Pan rzecznik, w odróżnieniu od wielu swoich kolegów, prezentuje kulturę w debacie publicznej. Zapętliliśmy się gdzieś w tej spirali, trzeba powiedzieć: dość - mówiła Lubnauer. - Doceniam, że pani poseł stara się wprowadzić do debaty merytorykę. Cieszę się, że możemy się zgodzić co do tego, że warto iść na wybory, mogę się tylko przyłączyć do tego apelu - odparł Fogiel.

Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna) i Radosław Fogiel (PiS) komentowali w programie "Tłit" dokument TVP o LGBT. - PiS szerzy nienawiść do gejów i lesbijek, bo zdaje sobie sprawę, że wiele osób to motywuje do pójścia na wybory. Szczucie na poszczególne grupy, budowanie przez PiS swojej narracji i polityki na szukaniu wrogów, widać przez całą ich kadencję - komentowała Lubnauer. Jej słowa spotkały się ze zdecydowaną reakcją zastępcy rzeczniczki PiS. - Granice hipokryzji zostały przekroczone! - stwierdził.

- Wystąpienie dotyczyło polityki zagranicznej. Prezes jasno mówił, że ci, którym jest bliżej do wrogów Polski niż do patriotów, powinni być napiętnowani. Trudno się z tym nie zgodzić - mówił Radosław Fogiel w programie "Tłit", komentując kontrowersyjne słowa Kaczyńskiego o elitach. - Odkryliście twarz i powiedzieliście, że będziecie dokonywać czystek. Kaczyński odniósł się nawet konkretnie do "Pokłosia" i Pasikowskiego. Chcecie robić cenzurę - decydować, kto jest wrogiem, a kto nie. Na szczęście PiS nie ma jeszcze wpływu na Komitet Noblowski - ripostowała Katarzyna Lubnauer. Doszło do ostrej wymiany zdań.

Radosław Fogiel (PiS) i Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna) komentowali w programie "Tłit" Nobla dla Polki. - Jarosław Kaczyński czyta Tokarczuk. Nie tylko w momencie, gdy dostaje Nobla, ale już wcześniej. Kilka lat temu to były "Księgi Jakubowe". Nie wiem, czy czytał coś jeszcze - mówił zastępca rzeczniczki PiS. Pytany, jak Kaczyński zareagował na nagrodę, odparł: "Rozmawialiśmy chwilę telefonicznie po ogłoszeniu. Pan prezes był na trasie. Zawsze cieszy się, gdy Polacy odnoszą sukcesy. A wczoraj był dobry dzień - najpierw Nobel, potem zwycięstwo w piłkę. Liczymy, że w niedzielę też zwycięży Polska".

"Hejt", "atak", "żenujące" - tak porównanie SokuzBuraka do TVP przez Katarzynę Lubnauer skomentował wicepremier Jacek Sasin. - Mam wrażenie, że dawno nie oglądał telewizji, czegoś, za co wszyscy płacimy - czy w abonamencie, czy z budżetu, a co jest jedną wielką hejterską audycją. Każda rozmowa w TVP wygląda tak, że jesteśmy atakowani przez dziennikarza, zestawieni z innym politykiem strony rządzącej, a na paskach lecą informacje, które mają nas dezawuować. Czym innym są żarty, a czym innym chamskie żarty. To, co jest w telewizji, to już nie żarty, tylko typowy hejt - ripostowała szefowa Nowoczesnej w programie "Tłit".

- Magdalena Ogórek stosowała techniki, które nie miały nic wspólnego z merytoryczną dyskusją. Jak się zaprasza gościa, wypadałoby potraktować go jak dziennikarz traktuje gościa, a nie jak funkcjonariusz partii traktuje swojego przeciwnika politycznego. A tak mniej więcej traktowała mnie pani Ogórek. Mam prawo oczekiwać, że stacja, która jest finansowana z budżetu, będzie pluralistyczna. Nie burzę się, że Radio Maryja jest jednostronne - mówiła szefowa Nowoczesnej w programie "Tłit", komentując niedawne starcie w TVP Info. - To nie konflikt personalny, tylko z dziennikarzem, który wyszedł ze swojej roli, który zamienia się w rzecznika PiS-u, propagandzistę - wskazała.

Strażnik marszałkowski, który zaatakował Katarzynę Lubnauer, usłyszał zarzuty, ma zakaz zbliżania się do posłanki na odległość bliższą niż 100 m i musi się codziennie meldować na policji - ujawniła szefowa Nowoczesnej w programie "Tłit". Jak dodała, nie została poinformowana, kim on jest i nie zna jego nazwiska. - Wiem, że rodzina się niepokoi. Mąż był mocno wzburzony, córka dowiedziała się ode mnie - relacjonowała. Lubnauer opowiedziała też o groźnym zdarzeniu z czerwca. - Moja koleżanka Ewa Lieder stała się ofiarą ataku fizycznego. Przechodziła przez pasy, kobieta przechodząca w drugą stronę celowo ją uderzyła w twarz - ujawniła.

"Śledzę SokzBuraka, ale śledzę też TVP" - oznajmiła szefowa Nowoczesnej. Co na to wicepremier? - Porównanie, którego dopuściła się Lubnauer, samo w sobie jest już hejtem. To atak na TVP. Zestawienie TVP i tej strony jest czymś żenującym i rażąco nieprawdziwym. W przypadku SokuzBuraka mamy do czynienia z czysto hejterskim portalem, gdzie niezwykle brutalnie atakuje się polityków PiS. Bulwersuje mnie to, że za tym procederem stoi człowiek sowicie opłacany w warszawskim samorządzie - komentował w programie "Tłit". Uderzył też w Małgorzatę Kidawę-Błońską. - Niech nie udaje niewiniątka. Pod pięknym uśmiechem, pozorem osoby spokojnej, tkwi to samo, co w innych politykach PO - brutalna polityka - stwierdził.

Wicepremier Jacek Sasin komentował w programie "Tłit" sprawę gróźb wobec szefowej Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer. Wyznał, że sam dostawał pogróżki na adres biura poselskiego. W jednym przypadku sytuacja była ta tyle poważna, że skierował sprawę do prokuratury. - Grożono mojej rodzinie. Porwaniem i zamordowaniem mojego syna. Podpis głosił, że pogróżka pochodzi od środowiska byłych esbeków, którym obniżyliśmy emerytury. To nie było śmieszne - relacjonował. Jak dodał, sprawcy - autora anonimu - nie udało się odnaleźć.

Czego sobie zazdrościcie? - takie pytanie padło w programie WP #Newsroom. Odpowiedzieli na nie Katarzyna Lubnauer z KO i Adam Bielan z PiS. Zamiast komplementów, goście wbijali sobie szpile. - Prawo i Sprawiedliwość potrafi potraktować przedsiębiorców jak dojne krowy i obiecać wszystko wszystkim - powiedziała przedstawicielka Koalicji Obywatelskiej. Z kolei polityk PiS podkreślił: "Platforma miała niezłe hasło 'Jutro może być lepsze'". Ocenił, że konwencja PiS, która odbyła się dzień po tej Platformy, była lepsza. Przypomniał też słowa Ewy Kopacz: "Kaktus mi na ręce wyrośnie, jeśli PiS zrealizuje 500 plus".