ekstremalna pogoda

Afrykański pył nad Hiszpanią i wysokie temperatury - to zestawienie, które jest najgorsze dla mieszkańców, ale przede wszystkim dla turystów. Ci pierwsi są już do tego przyzwyczajeni, ale ci drudzy, już niekoniecznie.

Od upału do gwałtownych burz z gradem droga jest krótka. Rekordy ciepła notowane na południu Europy teraz przerodziły się w inne, bardzo niebezpieczne zjawiska atmosferyczne. Burze z gradem wielkości piłki tenisowej nadciągają ze Słowacji nad Polskę.

Południowa Europa przygotowuje się do pogodowego koszmaru. Służby ratunkowe we wszystkich państwach od Hiszpanii przez Włochy po Grecję postawione są w stan najwyższej gotowości. W środę temperatura na Sardynii i Sycylii ma osiągnąć krytyczną wartość 50 stopni Celsjusza. Specjaliści mówią, że fala upałów to niewidzialny zabójca w Europie.

- Mamy przedsmak tego, co czeka nas w weekend - ostrzega w rozmowie z WP Emilia Szewczak z IMGW. W sobotę do Polski dotrze antycyklon Cerber, który na południu Europy odpowiada za wprowadzenie najwyższych stopni alarmów pogodowych.

Niemieckie służby meteorologiczne biją na alarm. We wtorkowe popołudnie w niektórych regionach tego kraju, temperatura w cieniu ma sięgać prawie 40 stopni. Później spodziewane są gwałtowne burze. Synoptycy przewidują, że upalna pogoda, a za nim front burzowy powędrują na wschód - w kierunku Polski.

2023 rok będzie najcieplejszym rokiem na świecie - ostrzega IMGW. I mamy tego dowód: dzień po dniu w lipcu padły rekordy globalnej temperatury, rolnicy walczą z suszą, a skutki upałów odczuwamy my wszyscy, choćby przez ceny owoców i warzyw. To alarm dla całego świata.

Pogoda daje się we znaki w wielu regionach Polski. Niebezpiecznie będzie także w nocy. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wystosowało alert dla województwa dolnośląskiego.

El Nino to zjawisko pogodowe, które wpływa na warunki atmosferyczne na całym świecie. Eksperci mówią o nim, gdy temperatura wody w strefie równikowej Pacyfiku jest ponadprzeciętnie wysoka. Jakie będą skutki zjawiska? Klimatolodzy nie mają wątpliwości.

Początek lata będzie w tym roku rozkręcać się powoli. Nie zabraknie pogodowych zawirowań, a prawdziwie letnia pogoda pojawi się dopiero w drugiej połowie miesiąca. Nie wszystkich ucieszą najnowsze prognozy.

El Nino to jedno ze zjawisk pogodowych, które mają wpływ na sytuację meteorologiczną na całej Ziemi. Jak informują eksperci, okres jego panowania już się rozpoczął. Co to oznacza? Jaki wpływ ta anomalia będzie miała na pogodę w Polsce?

Pogodowa wiosna w tym roku jest wielkim rozczarowaniem. Problem w tym, że nie zapowiada się, aby sytuacja miała szybko ulec radykalnej zmianie. Znamy wstępną prognozę pogody do września. Czekają nas niespodzianki, niekoniecznie przyjemne.

W piątek w Polskę uderzył cyklon Piotr, który przyniósł śnieżyce, zawieje, ulewy i burze. Ciężkie warunki panują obecnie na drogach w wielu regionach kraju. Zarząd Tatrzańskiego Parku Narodowego podjął decyzję o zamknięciu całego obszaru Tatr dla ruchu turystycznego. Pogoda sprawiła, że doszło do co najmniej dwóch wypadków ze skutkiem śmiertelnym, wielu kolizji i niebezpiecznych incydentów.

We Włoszech tradycyjny szczyt zbiorów trufli wypada w listopadzie. Teraz okazuję się, że to jednak w styczniu jest ich jeszcze więcej. Powód? Anomalie w pogodzie. Te na początku 2023 roku przyniosły wysokie, jak na Włochy i na ten okres, temperatury.

Amerykanów czekają ekstremalnie zimne święta. Znaczna część kraju może dosłownie zostać skuta lodem. W niektórych regionach temperatura spadnie do 57 stopni Celsjusza poniżej zera, czemu towarzyszyć mają intensywne wichury i zamiecie. Stany Zjednoczone czeka świąteczny paraliż.

Od piątku wiele regionów Polski musi mierzyć się z intensywnymi opadami śniegu oraz silnym wiatrem. Synoptycy przestrzegają przed śnieżycami, a także niebezpiecznymi warunkami na drogach. Dynamiczne zmiany w pogodzie są zasługą niżu Brygida oraz tzw. efektu jeziora. Na czym polega to zjawisko? Zagraża w szczególności północy Polski.

Do Polski dotrze kolejna fala upałów. Co więcej, termometry pokażą nawet 38 stopni Celsjusza. Gorąco będzie w drugiej połowie sierpnia. Pojawią się też burze i opady deszczu.

Ze wstępnych danych wynika, że europejskie kraje odnotowały tysiące dodatkowych zgonów podczas lipcowej fali upałów, donosi "POLITICO". Rekordowe temperatury notowano wtedy między 18 a 20 lipca. Dane są jednak ciągle analizowane, gdyż nie wszystkie europejskie kraje prowadzą statystyki śmierci związanych z upałami.

Pogoda w sobotę nie należała do łaskawych. Strażacy mieli pełne ręce roboty w związku z silnymi opadami deszczu i wichurami, które towarzyszyły gwałtownym burzom. Tego dnia strażacy musieli interweniować ponad 430 razy.

Do Polski dotarła kolejna fala upałów. Żar z nieba poleje się także w czwartek. To właśnie dziś temperatura może zbliżyć się do rekordowych wartości. Synoptycy spodziewają się, że w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku termometry pokażą 38 st. C. Na zachodzie kraju możliwe burze.