Pogoda: niewidzialny zabójca w Europie. "Żyjemy w koszmarze"
Południowa Europa przygotowuje się do pogodowego koszmaru. Służby ratunkowe we wszystkich państwach od Hiszpanii przez Włochy po Grecję postawione są w stan najwyższej gotowości. W środę temperatura na Sardynii i Sycylii ma osiągnąć krytyczną wartość 50 stopni Celsjusza. Specjaliści mówią, że fala upałów to niewidzialny zabójca w Europie.
Naukowcy uważają, że rok 2023 może zapisać się jako najgorętszy w historii. Od kilkunastu dni temperatura na południu Europy daje się wszystkim we znaki, ale kulminacja dopiero przed nami. Jak informują włoskie służby meteorologiczne - dziś może paść kolejny rekord w historii Europy. Słupki rtęci powędrują w okolice 50 kreski.
Włosi już są przygotowani na ekstremalne upały. W Rzymie obrona cywilna wysłała ochotników na ulice miasta, aby rozdawali butelki z wodą turystom i mieszkańcom. Wiele osób chłodzi się także przy licznych fontannach. Za pomocą specjalnej aplikacji ("Waidy WOW") można znaleźć w mieście 50 000 punktów z wodą pitną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W międzyczasie Czerwony Krzyż we Włoszech dzwonił do osób starszych, aby upewnić się, że nic im nie jest, a szpitale w całym kraju odnotowały gwałtowny wzrost liczby osób szukających pomocy w nagłych wypadkach z powodu chorób związanych z upałem.
Z kolei urzędnicy w Portugalii ostrzegli ludzi, aby upewnili się, że ich dzieci i zwierzęta domowe nie są trzymane w zaparkowanych samochodach. Hiszpańskie władze przypomniały o podjęciu środków w celu uniknięcia wdychania dymu z pożarów.
- Fale upałów przechodzące przez Europę są naprawdę niewidzialnym zabójcą - powiedział Panu Saaristo, lider zespołu ds. zdrowia w nagłych wypadkach w Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca
Z wysokimi temperaturami zmagają się też mieszkańcy Grecji. Tam od niedzielnego popołudnia służby na ziemi - wspomagane przez samoloty - walczą z pożarami. Te wymykały się spod kontroli na północy i na zachodzie od Aten.
"Żyjemy w koszmarze"
Na przedmieściach greckiego miasta Mandra, 250 strażaków wspomaganych przez 75 wozów strażackich, 11 samolotów i dziewięć helikopterów walczyło z pożarem spowodowanym wysokimi temperaturami. - Żyjemy w koszmarze - powiedział Open TV Christos Stathis, burmistrz miasta Mandra.
Stany Zjednoczone i Chiny również zostały dotknięte gwałtownie rosnącymi temperaturami. W Chinach w niedzielę odnotowano 52,2 stopnia Celsjusza. W Stanach Zjednoczonych w Dolinie Śmierci - która utrzymała rekord najgorętszego miejsca na ziemi - o północy zanotowano 49 stopni Celsjusza.