Skandal się rozszerza? Odmówił wystąpienia w USA
Jordan Bardella, lider francuskiego Zjednoczenia Narodowego, odwołał swoje wystąpienie na konferencji CPAC w Waszyngtonie po geście Steve'a Bannona przypominającym nazistowski salut.
Jordan Bardella, lider francuskiego Zjednoczenia Narodowego (RN), zdecydował się odwołać swoje wystąpienie na konferencji CPAC w Waszyngtonie. Decyzja ta była reakcją na gest wykonany przez Steve'a Bannona, byłego doradcę prezydenta Donalda Trumpa, który przypominał nazistowski salut. Informację tę podała agencja AFP.
Skandal się rozszerza? Odmówił wystąpienia w USA
Bardella miał zaplanowane przemówienie dotyczące relacji między USA a Francją oraz wzmocnienia partii patriotycznych w Europie. Jednak w piątkowym komunikacie ogłosił, że rezygnuje z udziału w wydarzeniu.
"Wczoraj (w czwartek - dop. aut.) na tej scenie, kiedy nie było mnie na sali, jeden z mówców pozwolił sobie prowokacyjnie wykonać gest nawiązujący do ideologii nazistowskiej. Dlatego natychmiast podjąłem decyzję o odwołaniu mojego wystąpienia zaplanowanego na to popołudnie" - wyjaśnił Bardella, nie wymieniając Bannona z nazwiska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS zmienił narrację wobec Trumpa. Kaleta uderzył w Niemcy
Podczas pierwszego dnia konferencji CPAC, Steve Bannon, który kierował kampanią wyborczą Trumpa w 2016 roku, zwrócił się do publiczności z pytaniem, czy są gotowi walczyć za prezydenta, republikę i USA. Wezwał zgromadzonych do niepoddawania się, podkreślając, że tylko w ten sposób można osiągnąć zwycięstwo. - Musicie walczyć, walczyć, walczyć! - krzyknął Bannon, po czym wykonał gest przypominający rzymski salut. Dodał także: "Amen. Niech Bóg was błogosławi. Jesteście wspaniali."
To nie pierwszy raz, gdy osoby związane z Trumpem wykonują podobne gesty. Podczas jednego z wydarzeń towarzyszących inauguracji nowego prezydenta w styczniu, Elon Musk, bliski współpracownik Trumpa, wykonał gest, który również wzbudził kontrowersje.
Ani Jordan Bardella, ani liderka frakcji RN w Zgromadzeniu Narodowym Marine Le Pen nie byli obecni na zaprzysiężeniu Trumpa 20 stycznia. Mimo to, Bardella wielokrotnie wyrażał uznanie dla byłego prezydenta USA.
Czytaj także: