Niespodziewana wizyta Dudy w USA
Prezydent Andrzej Duda w sobotę przyleci do Waszyngtonu - podały media. Jak nieoficjalnie dowiedziała się Wirtualna Polska, do spotkania może dojść w trakcie ważnej m.in. dla republikanów konferencji.
Pod Waszyngtonem odbywa się właśnie konserwatywna konferencja CPAC. To właśnie przy jej okazji ma dojść do spotkania Duda-Trump.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski początkowo tego nie potwierdzał. - Nie wiem, czy taka wizyta będzie i gdzie, ale oczywiście jestem zawsze do dyspozycji prezydenta Rzeczypospolitej - powiedział TVN-owi.
Po rozmowie z sekretarzem stanu Marco Rubio (w piątek wieczorem polskiego czasu) dał jednak do zrozumienia, że do takiego spotkania prezydentów dojdzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Działania Trumpa ws. Ukrainy. "Oczekiwaliśmy zupełnie czegoś innego"
Duda spotyka się z ludźmi Trumpa
Na poniedziałek z kolei prezydent Andrzej Duda zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Głowa państwa ma przedstawić rządowi i przedstawicielom parlamentu informacje na temat spotkań z członkami administracji Donalda Trumpa.
Wcześniej, we wtorek, prezydent Andrzej Duda spotkał się ze specjalnym wysłannikiem USA ds. Ukrainy generałem Keithem Kellogiem. Po rozmowach Duda uspokajał, że sytuacja nie jest tak zła, jak się może wydawać.
- W moim osobistym przekonaniu Ameryka weszła bardzo mocno do gry, jeżeli chodzi o zakończenie wojny na Ukrainie - przekonywał.
Tydzień wcześniej z kolei Duda spotkał się z szefem Pentagonu Petem Hegsethem.
Problemy na linii USA-Ukraina
Przedstawiciele administracji Donalda Trumpa spotkali się z Rosjanami w Rijadzie, by rozmawiać o zakończeniu wojny w Ukrainie. Po tych rozmowach prezydent USA zaatakował Ukraińców, między innymi nazywając Wołodymyra Zełenskiego "dyktatorem".
Administracja Trumpa chce też złagodzenia języka stosowanego wobec Rosji. USA sprzeciwiły się bowiem nazywaniem kraju "agresorem" w oświadczeniu G7.
Czytaj więcej:
