"Należy się za to wyrok". Błaszczak oskarżony z mównicy
Wiceminister obrony Cezary Tomczyk ocenił w Sejmie, że byłemu szefowi MON Mariuszowi Błaszczakowi z PiS za ujawnienie tajnych dokumentów dot. planów obrony kraju należy się akt oskarżenia i wyrok.
Grupa posłów Koalicji Obywatelskiej skierowała pytanie do Ministerstwa Obrony Narodowej w związku z działaniami Błaszczaka. W lutym prokurator generalny Adam Bodnar złożył wniosek o uchylenie immunitetu Błaszczakowi, aby postawić mu zarzuty przekroczenia uprawnień. Chodzi o odtajnienie i publiczne ujawnienie fragmentów Planu Użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101 z 2011 r., dotyczącego obrony przed ewentualnym atakiem Rosji.
"Interes partii, nie kraju"
Tomczyk podkreślił, że nie znajduje cywilizowanych motywów dla działań Błaszczaka, które miałyby służyć interesowi partyjnemu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersyjne zachowania w Sejmie. "Należy to po prostu potępić"
- Nie mogę znaleźć w słowniku ludzi cywilizowanych motywów, które mogłyby przyświecać ministrowi obrony, który w imię interesu partyjnego, dopuszcza się odtajnienia ściśle tajnych informacji - powiedział wiceminister. Dodał, że działania te były czysto polityczne i miały na celu interes partii, a nie kraju.
"Za to się należy akt oskarżenia"
Wiceminister Tomczyk zwrócił uwagę na szkodliwość ujawnienia tajnych planów wojskowych. - Bo jak nazwać fakt, że minister odtajnia i przekazuje opinii publicznej ściśle tajne plany wojskowe? - pytał retorycznie. Wskazał również na inne działania, które jego zdaniem szkodzą państwu, takie jak wstrzymanie zakupu mundurów dla wojska przez poprzedniego ministra obrony, Antoniego Macierewicza.
Tomczyk wyraził przekonanie, że Błaszczak powinien ponieść konsekwencje prawne za swoje działania. - Moim zdaniem za to należy się akt oskarżenia, który już - jak rozumiem - w związku ze skierowaniem wniosku o zdjęcie immunitetu jest sformułowany, ale należy się za to wyrok w imieniu najjaśniejszej Rzeczpospolitej Polskiej - oświadczył Tomczyk.
Czytaj więcej:
