bliski wschód(strona 11/17)

Prezydent Egiptu Hosni Mubarak ogłosił, że jego kraj zamierza wybudować kilka elektrowni nuklearnych, wznawiając tym samym cywilny program atomowy, wstrzymany 20 lat temu - poinformowała egipska oficjalna agencja prasowa MENA.

Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas oświadczył w rozmowie z dziennikarzami, że międzynarodowe spotkanie w sprawie Bliskiego Wschodu, zaplanowane na listopad, powinno pozwolić na stworzenie podstaw do zawarcia w ciągu sześciu miesięcy traktatu pokojowego z Izraelem.

Były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair
oświadczył, że "natychmiast" rozpocznie wykonywać swoje
obowiązki wysłannika Kwartetu Madryckiego na Bliski Wschód i
prawdopodobnie już w lipcu uda się do tego regionu.

To upokorzenie dla Polaków - tak szef PO Donald Tusk skomentował zawrócenie rządowego samolotu z Jarosławem Kaczyńskim na pokładzie i, w efekcie, odłożenie wizyty polskiego premiera na Bliskim Wschodzie. Jak przypuszcza Tusk, Polacy źle przygotowali tę wizytę od strony technicznej. To jest po prostu wstyd - powiedział Tusk.

Premier Autonomii Palestyńskiej
Ismail Hanije ogłosił w Gazie, że weszło w
życie całkowite porozumienie rozejmowe pomiędzy poszczególnymi
palestyńskimi ugrupowaniami zbrojnymi.

Rządzące od początku roku w
Autonomii Palestyńskiej radykalne ugrupowanie Hamas oskarżyło w
nocy gwardię prezydenta Autonomii Mahmuda
Abbasa o próbę zamachu na życie palestyńskiego premiera Ismaila
Hanije.

Minister spraw zagranicznych
Iranu Manuszehr Mottaki oświadczył, że Teheran jest gotów
pomóc Stanom Zjednoczonym w wycofaniu się z Iraku, ale tylko pod
warunkiem, że Waszyngton dokona trudnych zmian w polityce.

Prezydent Autonomii
Palestyńskiej Mahmud Abbas i sekretarz stanu USA Condoleezza Rice
podczas czwartkowych rozmów w Jerychu wyrazili nadzieję na
wznowienie procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie.

Przywódca Hamasu Chaled
Meszaal przybył do Kairu aby przedyskutować możliwość
mediacji Egiptu w zabiegach mających na celu wymianę jeńców między
Palestyńczykami i Izraelem - poinformował w Damaszku członek
kierownictwa Hamasu Izzat al-Riszq.

Radykalne ugrupowanie palestyńskie
Hamas, tworzące obecny rząd Autonomii, zapowiedziało, iż
przyszły "rząd jedności" nie uzna istnienia Izraela. Nie zaakceptuje również stworzenia dwu państw - Izraela i Palestyny, w ramach zakończenia konfliktu na Bliskim Wschodzie.

Profesor Janusz Danecki uważa, że Saddam Husajn nie zostanie stracony w 30 dni po zatwierdzeniu wyroku śmierci. Arabista podkreślił, że jest jeszcze wiele spraw, które muszą zostać rozstrzygnięte. Wymienił tu, między innymi, ludobójstwo Kurdów. Janusz Danecki przypomniał, że w krajach arabskich dotychczas nie zdarzało się, by władca stawał przed sądem. Jest to więc - dodał - ostrzeżenie i wzorzec dla całego Bliskiego Wschodu.

Doszło do porozumienia między
rządzącym w Autonomii Palestyńskiej Hamasem i konkurencyjną
organizacją Fatah w sprawie utworzenia rządu koalicyjnego, na
którego czele nie będzie stał Ismail Hanije - poinformował przedstawiciel Hamasu.

Przedstawiciel ruchu Fatah,
związanego z palestyńskim prezydentem Mahmudem Abbasem, został
zastrzelony przez nieznanych sprawców na południu
Strefy Gazy. W osobnym incydencie ciężko ranny został zwolennik
radykalnego ugrupowania Hamas, które przejęło władzę w Autonomii
Palestyńskiej po styczniowych wyborach.

Iran odmówił przerwania prac nad wzbogacaniem uranu, choć zbliża się wyznaczony
mu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ termin wstrzymania
tych badań. Jednocześnie zaproponował rozmowy "na szczeblu
ministerialnym" z grupą sześciu państw w celu poszukiwania jakiejś
formuły porozumienia w kwestiach nuklearnych.

Na prywatnym spotkaniu z
ekspertami ds. Bliskiego Wschodu prezydent George W. Bush nie krył
rozżalenia z powodu braku postępów w stabilizowaniu sytuacji w
Iraku i był szczególnie rozgoryczony, że Irakijczycy nie popierają
misji USA w ich kraju - podał "New York Times".

Brytyjski premier Tony Blair wezwał do rewizji polityki wobec Bliskiego Wschodu, która umożliwiłaby skuteczniejszą walkę z ekstremizmem i terroryzmem.

Eksperci waszyngtońskiego Centrum Studiów
Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) skrytykowali politykę
prezydenta George'a W. Busha w sprawie obecnego kryzysu na Bliskim
Wschodzie, gdzie od ponad dwóch tygodni trwają walki między
Izraelem a Hezbollahem.

Obecny na szczycie państw G-8
w Petersburgu prezydent USA George W. Bush po raz kolejny
podkreślił, że Izrael ma prawo do obrony przed
atakami bojówek Hezbollahu. Natomiast prezydent Francji Jacques
Chirac, który także przebywa w Rosji na tym spotkaniu przywódców
najbardziej uprzemysłowionych krajów świata, zaapelował o
zawieszenie broni.

W opinii prof. Andrzeja Kapiszewskiego z
Katedry Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu
Jagiellońskiego, ciągle nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na
pytanie, czy konflikt w Libanie to tylko lokalny konflikt z
Hamasem i Hezbollahem, czy początek nowej, wielkiej,
bliskowschodniej wojny. Prof. Kapiszewski zaznaczył, że obecna
sytuacja w Libanie może oznaczać chęć skłócenia Zachodu ze Stanami
Zjednoczonymi, które "tradycyjnie i zawsze popierają Izrael w
działaniach", natomiast Europa jest w "dużym stopniu proarabska".

Bułgaria wezwała swoich obywateli w Libanie do
opuszczenia tego kraju z uwagi na rosnące napięcie w regionie i
zagrożenie dla ich życia i bezpieczeństwa - powiedział rzecznik MSZ Dymitar Canczew, cytowany przez agencję BTA.