Tusk: to wstyd, że samolot premiera zawrócił
To upokorzenie dla Polaków - tak szef PO Donald Tusk skomentował zawrócenie rządowego samolotu z Jarosławem Kaczyńskim na pokładzie i, w efekcie, odłożenie wizyty polskiego premiera na Bliskim Wschodzie. Jak przypuszcza Tusk, Polacy źle przygotowali tę wizytę od strony technicznej. To jest po prostu wstyd - powiedział Tusk.
Wizyty polskiego premiera trzeba dobrze przygotowywać - mówił. Nie może być tak, że amerykański urzędnik wojskowy niskiej rangi, będzie decydował o tym, gdzie ląduje polski premier. Obawiam się, że to nie urzędnik amerykański zrobił błąd, ale że to my źle przygotowaliśmy od strony technicznej tę wizytę - powiedział.
Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Bielan powiedział zaś dziennikarzom w Warszawie, że decyzja o zawróceniu samolotu z premierem miała związek z poczuciem bezpieczeństwa lub jego brakiem, a nie z kwestiami politycznymi. Trzeba pamiętać, że Irak jest szczególnym krajem, w którym zagrożenie atakami terrorystycznymi jest bardzo duże - argumentował rzecznik PiS.
Robocza wizyta premiera Kaczyńskiego w Kuwejcie i Katarze miała się rozpocząć w sobotę. Rządowy samolot, który wystartował w piątek z kilkugodzinnym opóźnieniem, z powodu braku zgody na przelot nad Irakiem, lądował w Ankarze, skąd po uzupełnieniu paliwa, wobec perspektywy oczekiwania przez kolejnych kilka godzin, bez pewności, że zostanie przepuszczony, zawrócił do Polski. Wizyta została przełożona, nowy termin nie jest jeszcze znany.
Bardzo przykra wpadka - mówił szef PO. Jedyny komentarz jaki się nasuwa, poza poczuciem upokorzenia i przykrości, to że jest to upokarzające nie dla premiera Kaczyńskiego, tylko dla Polski, dla Polaków - powiedział Tusk. Dodał, że takie rzeczy nie powinny się zdarzać. To wymaga wyjaśnienia.