Amerykanie nie wierzą w rychły pokój na Bliskim Wschodzie
Jak wynika z najnowszego sondażu "New York
Timesa" i telewizji CBS News, większość Amerykanów nie wierzy w
możliwość szybkiego pokoju na Bliskim Wschodzie i jest za
wyznaczeniem terminarza wycofania wojsk USA z Iraku.
28.07.2006 | aktual.: 28.07.2006 11:51
61% uważa, że obecne walki w Libanie między Izraelem a Hezbollahem prawdopodobnie przerodzą się w szerszą wojnę między innymi krajami regionu, natomiast 28% jest przeciwnego zdania. Tylko 7% sądzi, że rząd USA powinien publicznie skrytykować Izrael za bombardowanie Libanu.
Propozycja wyznaczenia dat wycofania wojsk z Iraku cieszy się poparciem 56% respondentów - chociaż administracja prezydenta USA George'a W. Busha jest temu stanowczo przeciwna.
Ponad połowa tych, którzy są za wyznaczeniem takiego harmonogramu, uważa, że należy wojska wycofać nawet jeżeli oznaczałoby to, że Irak wpadnie wtedy w ręce rebeliantów przeciwnych obecnemu rządowi.
Wyniki sondażu - komentują je obserwatorzy - są sygnałem narastania nastrojów izolacjonistycznych w amerykańskim społeczeństwie.
Potwierdza to także odpowiedź na pytanie, czy Stany Zjednoczone powinny przewodzić w rozwiązywaniu konfliktów międzynarodowych - 59% Amerykanów odpowiedziało na nie negatywnie.
Bush oceniany jest dobrze jako prezydent przez 36% obywateli, natomiast 55% nie aprobuje jego poczynań. Jeszcze więcej - 60% - uważa, że Bush nie cieszy się szacunkiem wśród przywódców innych państw.
Tomasz Zalewski