beskidy(strona 8/10)

Żmija ukąsiła 12-latka podczas górskiej wycieczki w Beskidach między Dębowcem a Szyndzielnią. Dziecko potrzebowało pomocy lekarzy. Interweniowali ratownicy GOPR.

11 stopni mrozu i blisko 2 metry śniegu - takie warunki panują obecnie na Kasprowym Wierchu w Tatrach. Niewiele lepiej jest w Beskidach. Służby apelują do turystów o rozsądek i przestrzegają, że na szlakach jest niebezpiecznie.

Akcja ratunkowa w Beskidach. Sześć osób potrzebowało pomocy GOPR. Utknęli w częściowo zniszczonym szałasie na Hali Radziechowskiej. Jeden z nich opadł z sił, miał przemoczone ubranie i nie był w stanie iść dalej.

Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR pomogli 67-letniej turystce, która zgubiła się w rejonie Szyndzielni. Kobieta była nieprzygotowana do wyprawy w góry.

Zamknięta droga do Morskiego Oka, przepełnione parkingi i praktycznie stojące drogi dojazdowe do najpopularniejszych miejscowości górskich. Polacy mają pomysł, co robić w górach – przechodzą za granicę.

W niedzielę w beskidzkich rzekach na terenie powiatu cieszyńskiego utonęły trzy osoby. Mimo akcji ratunkowych nie udało się ich uratować. Policja przestrzega przed wchodzeniem do rzek po intensywnych opadach deszczu. Woda jest wtedy szczególnie niebezpieczna ze względu na silne prądy.

Połowa kwietnia za pasem, ale zima nie odpuszcza. Grupa Beskidzka GOPR ogłosiła zagrożenie lawinowe na Babiej Górze. Szlaki są bardzo śliskie i grząskie.

Koniec poszukiwań 29-latka z Beskidów. Mężczyzna, który wyszedł w nocy z soboty na niedzielę z wieczoru kawalerskiego został wyłowiony z Jeziora Międzybrodzkiego.

Snowboardzista zboczył z trasy, bo próbował sfotografować Tatry. Wpadł do tak zwanej "studni" drzewnej. Ratownicy Grupy Beskidzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego pośpieszyli mu z pomocą.

Według GOPR w Szczyrku warunki turystyczne są bardzo ciężkie. W ciągu ostatniej doby nawarstwiło się 40 centymetrów mokrego śniegu.

24-latka leżącego w pobliżu bacówki na Hali Rycerzowej w Beskidach znaleźli przypadkowi turyści. Nie udało się go uratować.

Słowaccy ratownicy pomogli 2-letniemu dziecku, które matka zabrała na wycieczkę w rejon Wielkiej Raczy. Kobieta poprosiła o interwencję ze względu na złe warunki pogodowe.

Budynek starego schroniska na Hali Miziowej w całości zajął się ogniem. Na miejscu jest około 30 strażaków, ale nie są w stanie go uratować. Walczą, aby pożar nie objął nowego budynku schroniska.

Przebywająca w schronisku PTTK Stożek nastoletnia turystka, wypadła z okna z wysokości około 5 metrów. Interweniowali ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.

Turysta uratował 2-letnie dziecko na Hali Boraczej w Beskidach. Zanim na miejsce dotarli ratownicy, przywrócił mu funkcje życiowe. Dziecko śmigłowcem zostało przetransportowane do szpitala.

Wezwanie o pomoc dotarło do centrali HZS (Horská Záchranná Služba) w sobotę wieczorem. 46-letni ojciec z 23-letnim synem, turyści z Polski utknęli w okolicy Wielkiego Krywania na terenie Słowacji.

Dzięki zaangażowaniu 14 ratowników z babiogórskiej sekcji Grupy Beskidzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego sprowadzono z Babiej Góry grupę ośmiu turystek. Kobiety wybrały się na szczyt, jednak w trakcie wyprawy straciły orientację i poprosiły o pomoc. Jedną z nich przewieziono do szpitala.

Tragedia na czerwonym szlaku turystycznym prowadzącym na Magurkę Wilkowicką, czwarty co do wysokości szczyt Beskidu Małego. Nie żyje 68-letni mężczyzna.

- GOPR ostrzega przed silnym i porywistym wiatrem
- W weekend, na południu Polski, jego prędkość może przekraczać nawet sto kilometrów na godzinę
- W wyższych partiach Tatr czy Beskidów panują już warunki zimowe
- Na szlakach zalega warstwa twardego i mokrego śniegu

W Beskidach pogorszyły się warunki pogodowe. W nocy spodziewane są przymrozki oraz opady śniegu, a to oznacza, że wyjście na turystyczne szlaki, wiąże się ze sporym ryzykiem.